„Telewizje zmusiły nas do dodania informacji, że nasz spot jest materiałem wyborczym i tak samo powinny postąpić teraz” – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” poseł PiS Adam Hofman, komentując pokazany przez premiera spot na 10-lecie wejścia Polski do UE. „W kampanii muszą być równe szanse dla rządu i opozycji, inaczej mamy Rosję albo Białoruś” - dodaje.

Hofman uważa, że spot to element kampanii wyborczej i powinno być to jednoznacznie oznaczone. Przypomina też, że jego partia została zmuszona do nazwania materiałem wyborczym spotu, który zachęcał do udziału w obchodach rocznicy katastrofy smoleńskiej. Nie ma problemu, żeby Tusk robił taką kampanię, ale niech zapłaci za to partia. Inne ugrupowania nie mają takich możliwości - podkreśla rzecznik partii Jarosława Kaczyńskiego.

Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", Prawo i Sprawiedliwość chce w środę wystąpić z wnioskiem do Państwowej Komisji Wyborczej. Ta miała by zmusić partię Donalda Tuska do zakwalifikowania spotu do kosztów kampanii wyborczej.

ieczorem we wtorek kancelaria premiera poinformowała, że koszt produkcji i emisji filmu wyniósł 7 133 126,50 zł. Na tę kwotę składają się: koszt produkcji spotu w wysokości 922 843,17 zł oraz koszt zakupu czasu antenowego - 6 210 283,33 zł.

Koszt wykorzystania piosenki i wizerunku Paula McCartneya nie został wyodrębniony, bo - jak poinformowała KPRM - stanowi on część ogólnych kosztów związanych z prawami i wizerunkami wykorzystywanymi w spocie. "Zgodnie z roboczymi informacjami przekazanymi przez wyłonioną w ramach konkursu Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju agencję Gutenberg networks Warszawa Sp. z o.o. koszty te mogą oscylować na poziomie około 319 800 zł" - poinformowała KPRM.

Rzeczpospolita