Uczniowie piątych klas podstawówek lepiej czytają, niż piszą. Nie radzą sobie też z ułamkami i geometrią. Tak wynika z raportu Instytutu Badań Edukacyjnych. Na rok przed sprawdzianem na koniec podstawówki – zbadano blisko 150 tysięcy uczniów z blisko 6 tysięcy szkół. Właśnie ogłoszono wyniki ostatniego badania z maja 2015 roku.

Najtrudniejsze jest dla nich łączenie analizy języka i zrozumienia metafor z interpretacją wierszy. Lepiej odbierają teksty popularnonaukowe. W tworzeniu własnych wypowiedzi większość uczniów uzyskałaby za test IBE oceny dopuszczające i dostateczne.

Nieźle radzą sobie z samą interpretacją tekstów, zarówno literackich i nieliterackich. Potrafią wyłowić ogólną ideę tekstu lub znaleźć jakieś konkretne informacje. Nie mają kłopotu z argumentacją. Problemy pojawiają się, gdy mają się dokładniej przyjrzeć znaczeniu jakichś słów, znaczeniom metafor, a nawet nie zawsze potrafią dostrzec humor, mrugnięcie okiem autora - analizuje Krzysztof Biedrzycki z Instytutu Badan Edukacyjnych. 

Jednym z zadań było tworzenie własnych tekstów: notatki i listu. Nauczyciele uporczywie dyktują dzieciom notatki, tymczasem także ten test pokazuje, że dzieci na tym etapie nauczyły się pisać notatkę; w zdecydowanej większości napisały ją dobrze! A przecież uczniowie, którzy sami tworzą notatki mają lepsze wyniki - uzupełnia polonista z IBE. 

Problem mógł się za to pojawić z oficjalnym listem, bo ta forma wypowiedzi pojawia się przeważnie dopiero w szóstej klasie.

Piątoklasiści nie potrafią stosować pewnych form etykietalnych; piszą do dyrektora: "Witam!". To oczywiście nie wynika z faktu, że się tego jeszcze nie uczyli, ale z tego, że taka forma funkcjonuje, że stosują ją także dorośli - mówi Biedrzycki. Średni wynik w teście w części polonistycznej wyniósł 12,67 punktu na 25 punktów. Najczęstsze wyniki wśród badanych uczniów to przedział 12-15 punktów - łącznie około 33 proc. uczniów uzyskało wynik w tym przedziale.

Ojczyzna-polszczyzna

W części polonistycznej uczniowie musieli w sumie zmierzyć się z analizą i interpretacją tekstu, właściwie odebrać różne wypowiedzi i wykorzystać zawarte w niej informacje oraz tworzyć własne wypowiedzi.

Niespełna 30 procent wszystkich odpowiedzi nie zawierało żadnych błędów ortograficznych czy interpunkcyjnych.

Pewne jak dwa razy dwa?

Niewiele gorsze wyniki uzyskali w teście z matematyki. Choć jak przyznaje Agnieszka Sułowska z IBE nikt w Instytucie nie przelicza wyników na szkolne stopnie. 

Skupiamy się na wskazywaniu i identyfikowaniu problemów, błędów sięgających czasem bardzo głęboko. Jeżeli nie zwrócimy na to uwagi i nie spróbujemy pomóc tym uczniom, to podstawowe błędy, które czasem popełniają - mogą uniemożliwić im dalszą matematyczną edukację. Dlatego nauczyciele dostali nie tylko poprawione testy, ale także rekomendacje, na co powinni zwrócić szczególną uwagę. A uczniowie często wybierają złe metody rozwiązywania zadań; nieźle liczą, choć gorzej radzą sobie z ułamkami.

Mają też problemy z geometrią. Uczniowie piątych klas doskonale za to odczytują dane z diagramów czy tabel. Specjaliści IBE radzą nauczycielom przedstawianie figur na konkretnych przedmiotach, a liczb w ułamkach - na przykład na pieniądzach. Wtedy wyniki są zdecydowanie lepsze. Uczniowie mają za mało okazji do widzenia matematyki w życiu; za mało mają okazji, żeby móc skojarzyć pojęcie pola z pojęciem realnej figury, którą mają na ławce. Chodzi też o zwykły kwadrat czy prostokąt, którymi mogą manipulować, które mogą na siebie nakładać, kłaść obok siebie. Żeby mogli potem zastanawiać się, co się stanie, gdy przełożymy te figury, co się stanie z polem, jaki będzie obwód? Generalnie uczniowie za mało manipulują, za mało mają matematyki w rękach, w postaci realnych obiektów. Gdy pytamy o to, które odpowiedzi zaskoczyły twórców testu - Sułowska odpowiada: mam przed oczami jedno z zadań, w którym jeśli uczeń rozumiał czym jest pojęcie pola - mógł je rozwiązać za pomocą jednego działania, a był z tym spory kłopot. To zadanie rozwiązało niespełna 60 procent uczniów. To właśnie brak niekiedy elementarnej wiedzy; pojęcie, które jest podstawowe dla całej geometrii, a które najwyraźniej jest kojarzone "z jakimś wzorem", którego nie potrafią odpowiednio przyporządkować. I mylą wzór na pole z wzorem na obwód, a kiedy pojawiają się bryły - także z wzorem na objętość. Wydaje się, że tak naprawdę nie wiedzą co obliczają - dodaje matematyczka z IBE. 

Błędne koło?

W teście z matematyki wybrano tylko kilka strategicznych obszarów, a nie wszystkie wymagania z podstawy programowej. Sprawdzano: sprawność rachunkową, modelowanie matematyczne oraz tworzenie strategii rozwiązania oraz prowadzenie prostego rozumowania i wnioskowania. Uczniowie rozwiązywali w sumie 13 zadań (9 zadań zamkniętych i 4 zadania otwarte). Razem mogli otrzymać 18 punktów. Średni wynik, który uzyskali to 8, 65 punktu czyli 48 procent poprawnych odpowiedzi.

Umiejętności rachunkowe dobrze opanowała tylko połowa piątoklasistów. Tylko co czwarty uczeń potrafi wykonać działania na ułamkach zwykłych. Dość trudna dla uczniów jest też umiejętność modelowania matematycznego, czyli dobierania odpowiednich działań i operacji do postawionego problemu - prawie połowa uczniów ma kłopot z zadaniami typu: o ile więcej? Najtrudniejsze jest dla uczniów rozumowanie i tworzenie strategii rozwiązania zadania - z tym ma kłopot ponad połowa piątoklasistów. 

Duża część uczniów ma również problemy z dostrzeganiem zależności oraz z wyborem i ustaleniem kolejności czynności prowadzących do rozwiązania zadania. Nie było wielkich różnic między uczniami ze wsi i wielkich miast. Gorzej poradzili sobie uczniowie z mniejszych miast. 

(mal)