Janusz Palikot i Marek Siwiec chcą rozmawiać z byłym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim o budowaniu ugrupowania, które miałoby szansę na zwycięstwo w wyborach parlamentarnych. Szef Ruchu Palikota poinformował o tym po spotkaniu z Siwcem, który w piątek ogłosił, że odchodzi z SLD.
Umówiliśmy się, że wspólnie wystąpimy do Aleksandra Kwaśniewskiego z prośbą o spotkanie i wzięcie udziału w debacie na temat tego, czy z decyzji Marka Siwca można zbudować - wspólnie z Ruchem Palikota - perspektywę na 20-, 30- procentowe ugrupowanie, czyli na zwycięstwo w kolejnych wyborach parlamentarnych i na bardzo dobry wynik w wyborach do europarlamentu - powiedział Palikot po rozmowie z Siwcem.
Mamy nadzieję, że do takiego spotkania dojdzie jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia - dodał.
W piątek Siwiec ogłosił, że odchodzi z SLD i wymienił trzy powody tej decyzji. Pierwszy to taki, że moja partia prowadzi politykę, która nie gwarantuje jej wyjścia z opozycji - w przyszłym roku będzie już dziewięć lat, odkąd jesteśmy w opozycji, a w polskich warunkach bycie tak długo w opozycji psuje charaktery, psuje politykę, psuje nas - mówił.
Drugim powodem był - jak stwierdził - brak umiejętności współpracy jego partii "z partnerami politycznymi, w szczególności z Ruchem Palikota". Mówię o pragmatycznej współpracy poświęconej rozwiązywaniu spraw ludzi. Nie widzę tej woli wśród moich kolegów i wielokrotnie wewnątrz partii, publicznie mówiłem o tym, że ten stan trzeba zmienić - podkreślał. Jak zauważył, Ruch Palikota w wielu kwestiach - jak np. polityka europejska - wyraża poglądy "bardzo zbieżne albo nawet identyczne" jak SLD i on sam.
Jako trzecią przyczynę odejścia Siwiec wymienił brak woli współpracy SLD z Aleksandrem Kwaśniewskim.
Ten model hermetyczny nie prowadzi nas do sukcesu. Minął rok od tej wielkiej porażki wyborczej i w moim przekonaniu stoimy w miejscu albo posuwamy się za wolno do przodu - podsumował europoseł. Zadeklarował jednocześnie, że nie zamierza na razie wstępować do innej partii politycznej.
