91-latka z Ostrowa Lubelskiego, która formalnie nie żyje, bo stwierdzono jej zgon, a która ocknęła się po 11 godzinach w chłodni zakładu pogrzebowego, będzie mogła głosować w jutrzejszych wyborach. Nie wykreślono jej z ewidencji ludności.

Akt zgonu kobiety nie dotarł do centrali rejestru, co zaoszczędzi kobiecie wielu kłopotów. Gdyby dokumenty zostałyby wysłane, 91-latka w myśl prawa przestałaby istnieć. Jej dowód osobisty zostałby unieważniony, więc nie mogłaby załatwić żadnej urzędowej sprawy, czy otrzymać emerytury.

Na szczęście kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Ostrowie Lubelskim gdy tylko okazało się, że 91-latka jednak żyje, w ostatniej chwili wstrzymał wydalanie dokumentów do centralnej ewidencji.

Jak osoba zmarła pani Janina funkcjonuje więc tylko w USC w Ostrowie Lubelskim. Ten akt zgonu unieważni teraz sąd, do którego wniosek złoży prokuratura.

(abs)