Trzej młodzi oprawcy z Lipnicy Małej, którzy przywiązali psa do samochodu i ciągnęli zwierzę za autem, aż urwali mu głowę, ponownie staną przed sądem. We wtorek w Nowym Sączu rozpocznie się rozprawa apelacyjna w tej sprawie.

Sąd pierwszej instancji w Nowym Targu wymierzył mężczyznom karę bezwzględnego więzienia. Właściciel psa dostał rok za kratami, jego kompani - po 10 miesięcy. To jeden z najwyższych wyroków, jaki zapadł w naszym kraju za tego typu przestępstwo.

Skazani odwołali się od wyroku. Podobnie jak nowotarska prokuratura, która żądała dwóch lat więzienia - najwyższego, przewidzianego prawem wyroku. Śledczy podkreślają wyjątkowe okrucieństwo młodych mężczyzn.

W listopadzie trzech mieszkańców Lipnicy Małej linką przywiązało psa za szyję do zderzaka samochodu i wlekło go tak długo, aż zwierzęciu odpadła głowa. Dwóch oskarżonych przyznało się do winy. Trzeci twierdzi, że był tak pijany, iż nic nie pamięta. Nie potrafili wyjaśnić, dlaczego to zrobili.