Wrocławska prokuratura chce przesłuchać ojca 11-miesięcznego Aleksa. Po tym, jak w piątek mężczyzna siłą odebrał dziecko matce, postawiono mu dwa zarzuty: narażenia dziecka na utratę zdrowia i zmuszenia matki przemocą do oddania chłopca - poinformowała RMF FM prokurator Małgorzata Klaus. Jeśli nie stawi się na przesłuchanie, śledczy wystąpią o ściganie go międzynarodowym listem gończym.

Aleks wraz ze swoim ojcem zostali odnalezieni w Belgii. Przez dwa dni poszukiwała ich policja po tym, jak alarm podniosła matka dziecka. Kobieta twierdziła, że jej synek został uprowadzony. O tym, czy Aleks wróci z matką do Polski, będą musieli zdecydować urzędnicy, ponieważ ojciec i dziecko mają belgijskie obywatelstwo. Poza tym mężczyzna ma pełne prawa rodzicielskie.

Do odebrania dziecka matce doszło w Bratkowicach na Dolnym Śląsku. Ojciec niemowlaka od dawna z nim nie mieszkał i nie utrzymywał kontaktów z jego matką. Mężczyzna przyjechał i zabrał chłopca, gdy dowiedział się, że kobieta wystąpiła o alimenty.