Arkadiusz Ł., pseudonim "Hoss", jest już w poznańskim areszcie. W piątek króla mafii wnuczkowej ściganego listem gończym zatrzymali na warszawskiej Woli "łowcy głów" z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Reporter RMF FM Krzysztof Zasada poznał nowe okoliczności policyjnej akcji.

Arkadiusz Ł., pseudonim "Hoss", jest już w poznańskim areszcie. W piątek króla mafii wnuczkowej ściganego listem gończym zatrzymali na warszawskiej Woli "łowcy głów" z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Reporter RMF FM Krzysztof Zasada poznał nowe okoliczności policyjnej akcji.
Policjanci z "Hossem" /Wielkopolska policja /

Jak dowiedział się reporter RMF FM, "Hoss" miał kilku pomocników - funkcjonariusze są teraz na ich tropie. Te osoby pomagały mu się ukrywać.

Od czasu wystawienia za nim listu gończego Arkadiusz Ł. kilkakrotnie zmieniał miejsce zamieszkania - najpierw w Poznaniu, a potem przeniósł się do Warszawy. Do ukrywania się wykorzystywał mieszkania wynajmowane na krótki czas.

Podczas akcji zatrzymania go na parkingu podziemnym jednego z bloków w Warszawie z "Hossem" były jeszcze dwie osoby, które go wiozły. Po wylegitymowaniu kobiety i mężczyzny nie zapadła jednak decyzja, by tych ludzi także zatrzymać.

Pod koniec marca Sąd Okręgowy w Poznaniu wydał list gończy za Arkadiuszem Ł. Uwzględniono wniosek Prokuratury Okręgowej w Warszawie o zastosowanie wobec Arkadiusza Ł. ps. "Hoss" tymczasowego aresztu międzyinstancyjnego w związku z wyrokiem, który wobec "Hossa" został orzeczony we wrześniu ubiegłego roku.

"Hoss" został nieprawomocnie skazany we wrześniu 2019 r. przez Sąd Okręgowy w Poznaniu na 7 lat więzienia za oszustwa dokonane metodą "na wnuczka". Śledczy zarzucali mu udział w grupie przestępczej i wyłudzenie lub próbę wyłudzenia w Niemczech, Szwajcarii i Luksemburgu - w latach 2012-2014 - w sumie kilku milionów złotych w różnych walutach oraz kosztowności: biżuterii, złota i złotych monet. Ofiarami były głównie osoby w podeszłym wieku, często samotne. 

Opracowanie: