Emerytowany generał Colin Powell, mianowany w sobotę przez prezydenta-elekta George'a W. Busha, sekretarzem stanu, opowiedział się za narodowym systemem obrony przeciwrakietowej-NMD.

Ustępujący prezydent Bill Clinton zawiesił realizację tego projektu obronnego, pozostawiając ostateczną decyzję następnej administracji waszyngtońskiej. Inne państwa świata "muszą zrozumieć, że naszym zdaniem NMB leży w interesie narodu amerykańskiego" - oświadczył Powell w Crawford w Teksasie po ogłoszeniu jego nominacji, przyznając, że projekt ten wywołuje sprzeciwy ze strony Europejczyków, Rosjan i Chińczyków. Wcześniej sam George W. Bush zapowiadał, że jeśli wygra wybory prezydenckie, będzie forsował kontrowersyjny program, mimo ostrzeżeń ze strony Rosji, że NMD naruszy równowagę strategiczną i zniweczy proces rozbrojenia.

System NMD (National Missile Defense) ma chronić USA przed ograniczonym atakiem rakietowym ze strony państw, prowadzących awanturniczą i antyamerykańską politykę, a także pracujących nad budową rakiet międzykontynentalnych, jak Korea Północną czy Iran. System - za 60 mld dolarów - w finalnej postaci ma się składać z 29 kosmicznych satelitów i 15 naziemnych radarów do wczesnego ostrzegania oraz 250 tak zwanych interceptorów, czyli rakiet, kóre wynosiłyby do stratosfery specjalne pojazdy ("kill vehicle"), przechwytujące za pomocą czujników cieplnych i precyzyjnych komputerów nadlatujące rakiety przeciwnika i niszczące je samą siłą zderzenia.

00:45