Najwyższa Izba Kontroli zawiadomiła prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z organizacją na Stadionie Narodowym meczu o superpuchar w 2012 roku. Spotkanie nie odbyło się, co według Izby stwarzało ryzyko zapłaty 1,5 miliona złotych kary od Skarbu Państwa dla organizatora.

Zawiadomienie zostało skierowane do prokuratury - powiedział Zbigniew Matwiej z NIK. Rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Przemysław Nowak wyjaśnił, że pismo jeszcze do prokuratury nie wpłynęło.

NIK zbadała sprawę w ramach dokonywanej corocznie kontroli z wykonania budżetu państwa - chodziło o wykonanie budżetu na 2012 r. Ustalenia co do wydatków Narodowego Centrum Sportu i umów, jakie ta spółka podpisywała z resortem sportu, jest fragmentem kontroli "Ochrona interesu Skarbu Państwa przez Ministra Sportu i Turystyki". Jak ocenia NIK, ochrona ta była niewystarczająca, a nadzór właścicielski ministra sportu nad NCS - nieskuteczny.

Badano m.in. dwie umowy, które podpisał szef NCS Rafał Kapler: z PZPN z 24 stycznia 2012 r., na organizację na nowo wybudowanym Stadionie Narodowym towarzyskiego meczu Polska-Portugalia oraz ze spółką Ekstraklasa S.A. (umowa z 29 stycznia 2012 r.) na organizację meczu o Superpuchar Ekstraklasy między Legią Warszawa a Wisłą Kraków.

Dwa mecze testowe na nowo wybudowanym stadionie były wymogiem UEFA przed rozgrywanymi w Polsce i na Ukrainie piłkarskimi mistrzostwami Europy. "Konieczność wypełnienia zobowiązań wobec UEFA o przeprowadzeniu dwóch meczów testowych przed Mistrzostwami Europy w Piłce Nożnej UEFA EURO 2012 nie uzasadniała pominięcia obowiązującej procedury dotyczącej zawierania umów najmu" - uważa NIK.

Mecz z Portugalią doszedł do skutku, a mecz o superpuchar nie, co - jak uznała NIK - "stwarzało znaczące ryzyko zapłaty kary umownej w wysokości 1,5 mln zł", którą musiałby organizatorowi meczu wypłacić Skarb Państwa. Sprawa wypłacenia kary umownej od NCS dla spółki Ekstraklasa S.A. jest w sądzie.

Planowany na 11 lutego 2012 r. mecz o piłkarski superpuchar miał być pierwszą imprezą sportową na Stadionie Narodowym, jednak policja, straż pożarna i sanepid wydały negatywne opinie w sprawie przeprowadzenia na nim spotkania piłkarskiego, w dodatku zakwalifikowanego jako impreza podwyższonego ryzyka.

W raporcie z kontroli podkreślono też, że NCS wyrażając zgodę na oddanie w najem Stadionu Narodowego, nie przestrzegał obowiązującej procedury obiegu dokumentów. NCS - uznała NIK - było zobowiązane przed podpisaniem umowy przedstawić w ministerstwie projekt tej umowy do zaopiniowania, a nie przedstawiając ich, pozbawiono resort możliwości doprowadzenia do ewentualnych zmian zapisów.

W wyniku kontroli w ministerstwie sportu NIK - oprócz zawiadomienia do prokuratury - wniosła też o zapewnienie funkcjonowania skutecznego systemu nadzoru właścicielskiego nad spółkami celowymi, w stosunku do których uprawnienia ministra właściwego do spraw Skarbu Państwa wykonuje Minister Sportu i Turystyki oraz większą dyscyplinę w przestrzeganiu procedur.