​Przed wczorajszą akcją w Stowarzyszeniu Wiosna, ksiądz Grzegorz Babiarz wysłał do pracowników maila. Dziennikarze portalu Onet.pl dotarli do jego treści. Wynika z niego, że Babiarz zabronił im wypowiadania się w mediach i groził karami finansowymi.

"Jako Prezes Zarządu Stowarzyszenia Wiosna, zgodnie ze znaną Pani/Panu treścią protokołu z Walnego Zebrania Członków Stowarzyszenia z dnia 04.02.2019 r., działając jako Pani/Pana najwyższy przełożony służbowy, w ramach stosunku pracy, niniejszym wydaję Pani/Panu polecenie służbowe" - rozpoczyna swój list Babiarz, który cytuje portal Onet.

W dalszej części domaga się od pracowników "natychmiastowego zaprzestania składania jakichkolwiek publicznych oświadczeń, w tym wobec mediów, odnośnie Stowarzyszenia Wiosna".

Babiarz zobowiązuje także pracowników "do zapewnienia, aby wszystkie podległe Pani/Panu osoby zastosowały się do treści poleceń 1) oraz 2) za co czynię Panią/Pana osobiście odpowiedzialną/odpowiedzialnym. Jednocześnie, cofam Pani/Panu wszelkie umocowania i upoważnienia od zarządu Stowarzyszenia WIOSNA lub osób działających albo podających się za osoby reprezentujące Stowarzyszenie".

Ksiądz wylicza także konsekwencje, które mogą spotkać pracowników w przypadku nieposłuszeństwa. Chodzi tu m.in. o kary finansowe.

"Wykonywanie przez Panią/Pana polecenia podlega od tego momentu stałej kontroli zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz Stowarzyszenia. Powyższe polecenia mają odpowiednie zastosowanie do wszystkich ewentualnych innych rodzajów umów cywilnoprawnych zawartych ze Stowarzyszeniem, jakie łączą Panią/Pana lub osoby organizacyjnie, faktycznie Pani/Panu podległe ze Stowarzyszeniem" - napisał duchowny.

Wczoraj ksiądz Grzegorz Babiarz w towarzystwie kilku ochroniarzy wtargnął do siedziby Stowarzyszenia Wiosna, organizacji stojącej za inicjatywami takimi jak Szlachetna Paczka i Akademia Przyszłości. Doszło do przepychanek, a duchowny groził zwolnieniami.

Po wielogodzinnych rozmowach ustalono wstępne porozumienie, które zostało jednak zerwane przez księdza Babiarza. Współpracownik księdza Jacka Stryczka uważa się za prezesa Stowarzyszenia Wiosna.