Polski historyk, pracownik Państwowego Muzeum na Majdanku w Lublinie, zmarł na Ukrainie. Informację o śmierci Roberta Kuwałka potwierdził polski konsulat we Lwowie.

Według lokalnych lubelskich mediów, mężczyzna był poszukiwany od czwartku, kiedy nie wrócił do hotelu. Śledztwo w tej sprawie prowadzi ukraińska prokuratura.

Jak podaje na swojej stronie internetowej "Dziennik Wschodni", rodzina i przyjaciele mężczyzny wydali oświadczenie. "Dziękując za pomoc w informowaniu opinii publicznej o poszukiwaniach zaginionego, apelujemy jednocześnie o wyciszenie, nierozpowszechnianie niepotwierdzonych informacji oraz uszanowanie wrażliwości rodziny. Informujemy, że w sprawie toczy się śledztwo i dopiero po jego zakończeniu będzie znany oficjalny powód śmierci Roberta" - czytamy w oświadczeniu.

(abs)