Osoby po transplantacjach, gwiazdy ze świata sportu, teatru, filmu i muzyki oraz przedstawiciele partnerów Biegu po Nowe Życie już po raz 18. spotkali się, by wspierać medycynę transplantacyjną i propagować wiedzę na temat przeszczepień. Wydarzenie odbyło się w Wiśle.


Przeszczepienie to szansa na życie

Transplantacje ratują życie. Aktorka Olga Kalicka przyjechała na Bieg po Nowe Życie ze swoim tatą, Andrzejem. Maszerowali w sobotę na trasie liczącej około kilometra z kijami do nordic walking, szli w tej samej sztafecie. Pan Andrzej chorował przed laty na białaczkę. Lekarze zdecydowali, że konieczna jest transplantacja szpiku kostnego. Udało się znaleźć dawcę, pan Andrzej żyje. Jestem zarejestrowana w banku potencjalnych dawców szpiku kostnego. Jeśli zadzwoni telefon, że jest osoba, która mnie potrzebuje, oddam szpik, zrobię to bez wahania i będę szczęśliwa, że mogłam pomóc - mówi aktorka.

Ksiądz Piotr Sadkiewicz, proboszcz niewielkiej parafii pw. Michała Archanioła w Leśnej na Żywiecczyźnie ponad 30 lat temu oddał szpik swojej siostrze chorującej na białaczkę. Po transplantacji siostra księdza skończyła studia medyczne. Duchowny organizuje w parafii akcje oddawania krwi, zachęca do noszenia przy sobie podpisanych oświadczeń woli oraz do rejestrowania się w bazach potencjalnych dawców szpiku kostnego. Pierwsza akcja rejestrowania potencjalnych dawców szpiku kostnego odbyła się w parafii Leśnej w 2002 roku. Zgłosiło się 90 osób, 72 zakwalifikowano jako dawców szpiku. Do dziś w trakcie akcji organizowanych przy kościele w bazach dawców zarejestrowało się około 700 osób. Kilkoro z nich zostało dawcami.  W tym jedna osoba oddała szpik dla dwóch różnych chorych - opowiada ksiądz Sadkiewicz.


Ciężka choroba to problem nie tylko pacjenta, ale całej jego rodziny. 35-letnia Karina Paszek z Orzesza chorowała na kardiomiopatię. Z czasem jej stan tak się pogorszył, że konieczna była transplantacja serca. Zabieg odbył się w 2018 w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu.  Gdy braliśmy ślub, Karina była zdrowa. Nic nie wskazywało na to, przez co musieliśmy potem przejść. Nie zapomnę, jak choroba odbierała jej siły, nie zapomnę też wielu godzin spędzonych w poczekalni w zabrzańskim szpitalu, gdy Karinie przeszczepiano serce - opowiada Dawid, mąż Kariny. Jego żona dostała drugie życie. Jakie mamy marzenia? Największe już się spełniło -  mówi Dawid. 1 kwietnia Karina poprzez cesarskie cięcie urodziła zdrowego chłopca, Tymona.

Brakuje dawców

Transplantacja to szansa na powrót do pracy, nauki, podróżowania, realizowania pasji. Jakub Janczewski 10 lat temu przeszedł drugą transplantację nerki. Zaczął chorować jeszcze jako dziecko, okazało się, że cierpi na kłębuszkowe zapalenie nerek. Dzięki odpowiedniemu leczeniu udało się o kilka lat opóźnić konieczność dializ. Życie na dializach nie wygląda tak, jak po przeszczepie. Różnica jest gigantyczna. Trzeba pilnować, ile się spożywa płynów, unikać owoców - opowiada Janczewski.

Jakub mówi, że potrzebna jest edukacja. Brakuje np. wiedzy dotyczącej żywego dawstwa czy przeszczepieniom wyprzedzającym. To transplantacja u osoby z zaawansowaną niewydolnością nerek, która nie wymaga jeszcze dializ. Taka operacja to szansa na lepsze przygotowanie pacjenta. Najlepsza sytuacja jest wtedy, jeśli taki chory ma żywego dawcę, co umożliwia dokładne zaplanowanie operacji - wyjaśnia dr n. med. Katarzyna Smykał - Jankowiak, nefrolog ze Szpitala Wojewódzkiego w Poznaniu, jedna z uczestniczek wydarzenia w Wiśle.


Żywym dawcą jest ambasador i współtwórca Biegu po Nowe Życie, Przemysław Saleta, który oddał nerkę swojej córce Nicole. Wrócił potem do zawodowego sportu.

Brakuje także zmarłych dawców, choć - jak mówią lekarze transplantolodzy - jeśli istnieje cokolwiek, co może nadać śmierci jakiekolwiek sens, to jest to uratowanie życia innych osób. Lekarze mówią, że bardzo ważne jest, by rozmawiać na ten temat z bliskimi. Niech wiedzą, jaka jest nasza decyzja, czy godzimy się na to, by w wypadku naszej nagłej śmierci lekarze mogli pobrać od nas narządy do przeszczepień. Dawcą można zostać także w starszym wieku, liczy się przede wszystkim wiek biologiczny, nie metryka, np. nerki pobiera się także od osób po 70. roku życia.  Gdyby coś mi się przytrafiło złego, gdybym umarł, to lekarze mogą pobrać wszystkie mojej narządy i uratować dzięki temu czyjeś życie - deklaruje Marcin Gortat, legendarny koszykarz, który był jednym z gości Biegu Po Nowe Życie.

Elżbieta Romanowska, aktorka i prezenterka, która także wzięła udział w wydarzeniu w Wiśle uważa, że takie inicjatywy mogą zmieniać świadomość ludzi. Osoby po transplantacjach, które biorą udział w Biegu po Nowe Życie, to żywy dowód na to, że te zabiegi ratują życie, że to najwspanialszy dar, jaki można po sobie zostawić - mówi aktorka.

Olga Łasak aktorka, artystka kabaretowa, wokalistka przypomina, że zwłaszcza ostatni rok pokazał nam, że życie jest nieobliczalne, że czasem trudno cokolwiek planować.  Wspaniałe w tej inicjatywie jest to, że tyle osób z różnych branż jest w tym samym czasie i miejscu po to, by promować medycynę transplantacyjną - mówi Olga.


Na starcie stanęło 60 sztafet, które poprowadzili między innymi: Przemysław Saleta, Marcin Gortat, Ania Dąbrowska, Tomasz Karolak, Adam Woronowicz, Piotr Żyła, Rafał Mikołajczak, Piotr Kupicha, Rafał Zawierucha, Olga Kalicka, Marek Plawgo, Krzysztof Wach, Ada Palka, Szymon Wydra, Ela Romanowska, Rafał Mroczek, Cezary Trybański, Ewa Brodnicka, Olga Łasak i Katarzyna Pakosińska. "Jedynkami" w sztafetach byli także lekarze transplantolodzy i lekarze specjaliści z dziedzin powiązanych z przeszczepieniami narządów oraz koordynatorzy transplantacyjni.  Na trasie zobaczyliśmy między innymi: prof. Romana Danielewicza - prezesa Polskiego Towarzystwa Transplantacyjnego, prof. Zbigniewa Włodarczyka, transplantologa, dziekana wydziału lekarskiego UMK w Bydgoszczy, prof. Sławomira Nazarewskiego z Centralnego Szpitala Klinicznego WUM w Warszawie, prof. Sławomira Rudzkiego ze samodzielnego Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medycznego w Lublinie oraz dr hab. Jarosława Czerwińskiego - zastępca dyrektora ds. medycznych Poltransplantu.

Choć w Biegu po Nowe Życie wynik nie jest najważniejszy, wszystkim zespołom zmierzono czas. Na pierwszym miejscu finiszowała sztafeta Runners Wolrd, którą poprowadziła Ada Palka, drugie miejsce zajął zespół Hotelu Gołębiewski z Markiem Plawgo w składzie, trzecie miejsce przypadło sztafecie marki Wojas z Rafałem Zawieruchą.

Znana jest już data kolejnego Biegu po Nowe Życie. 19. edycja wydarzenia zawita do Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie 18 września 2021 roku.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Bieg po Nowe Życie: Zobacz, co działo się w Wiśle!