Choć od szczytu europejskiego w Warszawie minął miesiąc, to MSZ wciąż nie rozstrzygnęło, co zrobić z kosztownym zakupem w postaci namiotu konferencyjnego, gdzie obradowały VIP-y.

Polski rząd - jak już informowaliśmy - wydał na zakup owego "cacka" prawie 3 miliony złotych, by przez dwa dni gościć uczestników szczytu. Teraz, z braku lepszych pomysłów, resort dyplomacji chce ogłosić konkurs na jego najciekawsze wykorzystanie.

Na razie tylko chce, bo przygotowania do tej akcji są w kompletnych powijakach. Być może konkurs zostanie rozpisany w przyszłym miesiącu, a zostałby rozstrzygnięty najwcześniej we wrześniu.

A namiot stoi na Placu Zamkowym i według pracowników Zamkowego Muzeum jest tylko zawalidrogą. W lipcu ma być wykorzystany do przeprowadzenia darmowych imprez pod hasłem "Ogrody muzyczne". Pod koniec wakacji zostanie rozebrany i zdeponowany w magazynach ministerstwa. Tam będzie czekał na roztrzygnięcie konkursu.

Konkurs ma być adresowany do samorządów i organizacji pozarządowych. Posłuchaj wypowiedzi autora tego pomysłu, Jerzego Pomianowskiego z MSZ:

Pierwsi chętni podobno już są. Burmistrz Zakopanego chciałby wykorzystać namiot jako centrum promocji stolicy Tatr. Z kolei radny z Krotoszyna widzi przyszłość namiotu w barwach sportowych - jako halę na zawody zapaśnicze i sumo.