Drogowcy z centrali mają kłopot - musieli zabrać część pieniędzy z puli "zimowe utrzymanie" i przeznaczyć je na remonty dróg. Teraz próbują odzyskać część tych pieniędzy z innego źródła. Wysłali w tej sprawie prośbę do ministra finansów. Liczą, że tym razem resort postąpi inaczej.

Kilka miesięcy temu drogowcy poprosili ministra finansów o 500 mln złotych na pilne remonty dróg. Niestety, nie zobaczyli ani złotówki. Musieli więc z pieniędzy na zimę zabrać 60 milionów złotych i przeznaczyć je właśnie na remonty.

Oczywiście za takie pieniądze udało się wyremontować tylko część tego, co planowano, a teraz istnieje zagrożenie, że nie wystarczy pieniędzy na zimowe utrzymanie. Drogowcy znów proszą ministra finansów o załatanie finansowej dziury, tym razem z pieniędzy na wykup gruntów. Wniosek został złożony, ale jak dotąd odpowiedzi nie ma.

W ubiegłym roku drogowcy wydali na zimowe utrzymanie 400 milionów złotych, teraz mają o 50 milionów złotych mniej. Uspokajają jednak, że mają na zimę przygotowane zapasy soli i piasku. Pozostaje pytanie, czy będzie za co prowadzić akcję.