Mieszkańcy Jury Krakowsko-Częstochowskiej obawiają się nadejścia zimy. Uważają, że Enion nie zrobił wszystkiego, by uniknąć powtórki ze stycznia tego roku. Wówczas ponad 100 tys. ludzi - niektórzy przez kilka tygodni - nie miało prądu, zniszczonych zostało ponad 300 kilometrów sieci energetycznej, a straty liczono w dziesiątkach milionów złotych.

Enion zapewnia, że do tegorocznej zimy są przygotowani dużo lepiej, a cała zniszczona sieć została naprawiona. Najpierw doraźnie, a potem dokładnie - tłumaczy rzeczniczka Ewa Groń. W wiele tych miejsc należało potem wrócić. W tej chwili wszystkie sieci energetyczne, które zostały zniszczone, są odbudowane i działają sprawnie - podkreśla.

Jednak wśród mieszkańców Niegowy, z którymi rozmawiał reporter RMF FM Piotr Glinkowski, te słowa budzą szyderczy uśmiech i irytację. Owszem prąd jest - przyznają, ale do sieci energetycznej mają mnóstwo zastrzeżeń. Nic nie robią. Nic - mówi jedna z kobiet. Wystarczy troszeczkę wiatru, troszeczkę śniegu i latarnie non stop nie świecą.

Enion na modernizację sieci chce do końca roku wydać łącznie pół miliarda złotych. Na co idą te pieniądze, bo na pewno nie są wydawane u nas? - pyta jeden z mieszkańców. Na dowód, że nie pyta bezpodstawnie pokazuje naszemu dziennikarzowi film, na którym widać, że sieć jest przestarzała. Enion przyjechał i wymienił tylko ten jeden słup. Jeden jedyny zgniły słup, który się przewrócił. To widać na tym filmie. [Film zamieściliśmy powyżej]

Przed zimą kupujemy agregaty

Mieszkańcy nie wierzą w zapewnienia Enionu, że sieć energetyczna jest w dobrym stanie. Nic więc dziwnego, że w Niegowie tematem numer jeden jest: jak zabezpieczyć się przed kolejnymi tygodniami bez prądu. A ten pojawił się wraz z pierwszymi przymrozkami.

Proszę spojrzeć na ten słup. Wystarczy dobrze kopnąć i się rozwali, a oni mówią o naturze. Ja zabezpieczyłem się w agregat prądotwórczy - mówi jeden z mieszkańców Niegowy. Musimy mieć agregaty - wtóruje mu kobieta. Każdy żyje w strachu - zaznacza.

Rzeczniczka Enionu odpiera zarzuty mieszkańców, tłumacząc, że w obliczu żywiołu nie wiele mogą zrobić. W styczniu przewracały się nie tylko stare, ale także nowe słupy - podkreśla Groń. Można się przygotowywać, ale są sytuacje, gdzie musimy pogodzić się z tym, że zarówno sieć energetyczna jak i środowisko naturalne jest skazane na działanie sił natury, z którymi nie da się wygrać.

Jedynym wyjściem byłaby zmiana sieci napowietrznej na kablową, jednak zdaniem pani rzecznik nie ma to ekonomicznego uzasadnienia.

Myliłby się jednak, kto sądzi, że Enion próżnuje. By przygotować się na najgorsze zamówiono… prognozę pogody.