Dwóch policjantów odpowie przed sądem za niedopełnienie obowiązków podczas konwoju mężczyzny do izby wytrzeźwień w Głogowie (Dolnośląskie). Mężczyzna, próbując w radiowozie odpalić niedopałek papierosa, podpalił się. Z licznymi poparzeniami trafił do szpitala, gdzie kilka dni później zmarł.

Dwóch policjantów odpowie przed sądem za niedopełnienie obowiązków podczas konwoju mężczyzny do izby wytrzeźwień w Głogowie (Dolnośląskie). Mężczyzna, próbując w radiowozie odpalić niedopałek papierosa, podpalił się. Z licznymi poparzeniami trafił do szpitala, gdzie kilka dni później zmarł.
Zdj. ilustracyjne /Archiwum RMF FM

Jak powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy Lidia Tkaczyszyn, policjanci zostali oskarżeni o niedopełnienie obowiązków przy transporcie bezdomnego do izby wytrzeźwień. W efekcie tego niedopełnienia obowiązków mężczyzna nieumyślnie podpalił się. Ustalono, że miał on przy sobie zapałki - wyjaśniła. 


Oskarżeni policjanci nie przyznali się do winy. Grozi im do trzech lat więzienia. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Rejonowego w Głogowie.

Do wydarzeń opisanych w akcie oskarżenia doszło w lutym w Głogowie. Policjanci mieli przewieźć pijanego bezdomnego do izby wytrzeźwień.

W śledztwie ustalono, że mężczyzna miał w radiowozie ręce spięte z przodu kajdankami. Próbując odpalić niedopałek papierosa, podpalił sobie ubranie, które było wcześniej oblane denaturatem.

Policjanci natychmiast zatrzymali radiowóz i udzielili płonącemu pomocy. Niestety, po kilkudniowym pobycie w szpitalu bezdomny zmarł.

(mn)