Zmienił się właściciel, radykalnie podniósł czynsze o kilkaset procent i do tego żąda zapłaty za 10 lat wstecz niby bezumownego zamieszkiwania lokali. To problem lokatorów kamienicy przy Skibińskiej 5 w Lublinie. Kwoty, jakich żąda nowy właściciel kamienicy, sięgają setek tysięcy złotych. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że właścicielem jest dopiero od maja tego roku.

Ludzie są przerażeni. Część lokatorów już się wyprowadziła, inni nie mają dokąd.

Czynsz w wysokości 100-200 złotych nagle zwiększył się u niektórych do 750, a nawet 1400 złotych.

Najgorsze są jednak żądania dotyczące zapłaty za 10 lat wstecz za rzekomo bezumowne korzystanie z lokali.

Mam ponad 400 tysięcy do zapłacenia - skarży się jedna z lokatorek. Druga dodaje: Ja mam 140 tysięcy, ale i mieszkanie znacznie mniejsze. Jak duże?. Około 20-metrowe. 

Skąd mamy wziąć takie pieniądze, dlaczego mamy płacić nowemu właścicielowi za 10 lat wstecz skoro nie był właścicielem - pytają.

Mieszkam tu od 1979 roku. Wszyscy mieliśmy umowy z poprzednim właścicielem. Tak to było, że on sam mógł zameldować albo kwaterunek mu dawał lokatorów - opowiada zdenerwowana lokatorka.

Nikt nigdy nie przysłał mi pisma, że zalegam z czynszem, że mam się wyprowadzić - kontynuuje.

Właściciel zmarł w 1995 roku. Potem sprawa własności była nieuregulowana, więc prąd, wodę i wywóz odpadów opłacaliśmy sami. Później po czynsz przychodziła córka właściciela - płaciliśmy - mówią lokatorzy pokazując pokwitowania.

Gdybym wiedziała 10 lat temu, że mam płacić tak wysoki czynsz to od razu bym się stąd wyprowadziła. Za takie pieniądze to już dawno kupiłabym mieszkanie albo wynajmowała stancję w przyzwoitych warunkach - dopowiada jedna z lokatorek.

A warunki są tragiczne. Kamienica jest w bardzo złym stanie technicznym. Nadzór budowlany zagrodził chodnik wzdłuż kamienicy ze względu na odpadające części tynku. Lokatorzy przez lata remontowali mieszkania na własny koszt.

Co dwa lata muszę wymieniać płyty na ścianach, bo jest taka wilgoć. Żaden luksus - mówi jedna z lokatorek.

Właściciel podał mieszkańców do sądu

A co na to nowy właściciel kamienicy? Nie zgodził się na rozmowę z reporterem RMF FM. W pół zdania rozłączył telefon.

W obronie mieszkańców stanęła "Lubelska Akcja Lokatorska", której wolontariusze zajmują się pomocą w trudnych przypadkach.

Jak to możliwe, że nowy właściciel żąda pieniędzy za 10 lat skoro nie był właścicielem kamienicy. Ludzie mieszkali tu od dziesięcioleci, zostali zameldowani przez poprzedniego właściciela - mówi Kinga Kulik z "Lubelskiej Akcji Lokatorskiej".

Właściciel podał mieszkańców do sądu o eksmisję. Rozprawa zaplanowana jest na 27 września. Mieszkańcy mają nadzieję, że w sądzie uda się wyjaśnić sprawę.


(j.)