1,5 l alkoholu, 5 l wina i 300 papierosów – tyle wg planów Ministerstwa Finansów będziemy mogli przywieść do kraju po 1 maja. Tym samym resort chce ograniczyć przywileje, jakie niesie członkostwo w Unii. Po cichu do nowej ustawy o akcyzie resort dołączył projekt rozporządzenia z limitami.

Od 1 maja przyszłego roku powinniśmy móc przywozić z krajów Unii tyle alkoholu i papierosów, ile mogą przywozić Niemcy czy Francuzi, czyli np. 10 l mocnych alkoholi , 90 l wina czy 800 sztuk papierosów.

Urzędnicy Ministerstwa Finansów zdecydowali jednak inaczej – wprowadzili nowe limity. O rozporządzeniu nie chcą wiele mówić; podkreślają, że to tylko projekt.

Motywy jego powstania zdradza jednak posłanka Anna Filek z sejmowej komisji finansów – to dla ochrony polskich producentów. W momencie kiedy ten rynek byłby otwarty dla zagranicznych przywozów, to wtedy oni by tej konkurencji nie wytrzymali - przekonuje.

I tak interes polskich gorzelni okazał się silniejszy od interesu wielbicieli francuskich win. Rozumiemy ochronę polskiego rynku, ale polski obywatel powinien się także czuć Europejczykiem, jeśli gdzieś wyjeżdża – twierdzi Krystyna Skowrońska z PO.

Jest jeszcze jedna wątpliwość. Czy minister finansów rozporządzeniem może uregulować przepisy, które w UE określa dyrektywa. Wiktor Krzyżanowski z ministerstwa tłumaczy, że dyrektywa ilości wwożonych używek nie określa. W dyrektywie unijnej określone są limity, natomiast jest pozostawiona swoboda krajom członkowskim. A kraje członkowskie z tej swobody korzystają.

Polska skorzystała jako pierwsza. Co ciekawe, ministerstwo nie proponuje zmniejszenia limitów dotyczących piwa. Od 1 maja będziemy mogli legalnie przywozić z Czech czy Niemiec 110 litrów chmielowego trunku.

07.30