Krakowska prokuratura nadzoruje śledztwo policji, które ma ustalić, czy doszło do narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ludzi, kiedy w sobotę porywisty wiatr zniszczył balon widokowy w Krakowie.

Zdarzenie zakwalifikowane zostało wstępnie z art. 160 § 1 k.k., mówiącym o tym, że kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie Janusz Hnatko.

Na obecnym etapie trwają czynności zmierzające do zabezpieczenia monitoringu z miejsca zdarzenia, gromadzenie dokumentacji dotyczącej pozwolenia na budowę oraz pozwolenia na użytkowanie balonu, jak również weryfikowanie, czy był on poddawany okresowej kontroli. Ponadto trwa ustalanie, czy zwracano się do Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej z zapytaniem dotyczącym warunków pogodowych, celem określenia właściwego sposobu użytkowania balonu, w tym w szczególności metody jego zabezpieczenia - tłumaczy prokurator Hnatko.

Film z Gorącej Linii RMF FM

Wichura zrywa balon widokowy

Balon widokowy zacumowany nad Wisłą niedaleko b. Hotelu Forum został zniszczony podczas gwałtownej burzy, która przeszła w sobotę nad częścią Krakowa. Nikomu nic się nie stało, ale sytuacja wyglądała groźnie.

Właściciel balonu, w komunikacie zamieszczonym na swojej stronie internetowej tłumaczył, że w feralnym dniu balon wykonywał loty z pasażerami aż do czasu, kiedy wzrastający wiatr uniemożliwił ich dalsze bezpieczne realizowanie. Wtedy balon - jak twierdzi - został zabezpieczony zgodnie z dostępnymi modelami prognoz i procedurami wynikającymi z instrukcji użytkowania.

"Około godziny 18.10 nad Krakowem powstała komórka burzowa z towarzyszącym jej silnym prądem zstępującym, tzw. downburst (microburst). Jest to zjawisko często mylone z trąbami powietrznymi i bardzo trudne do przewidzenia. Silne porywy wiatru, powyżej 33 m/s, spowodowały gwałtowne wychylenia balonu o dużej amplitudzie. Rozcięcie powłoki balonu nastąpiło przez kontakt ze stojącą w pobliżu lądowiska latarnią" - czytamy w komunikacie.

Jak wskazano, żaden z wielu obserwowanych modeli pogodowych nie przewidywał wiatru z porywami powyżej 10-15 m/s ani tego typu zjawisk, a prognoza dla lotniska Kraków Balice z godziny 14.30 informowała o niewielkiej możliwości wystąpienia chmur burzowych i porywów wiatru do 20 m/s.

"Podczas ośmiu sezonów wykonywania lotów przez balon widokowy w Krakowie podmuch wiatru zarejestrowany przez naszą stację pogodową 13.06.2020 (33m/s - 119km/h) był najsilniejszy w historii. Całe zdarzenie trwało kilka minut. Odebraliśmy lekcję pokory od natury" - zaznacza właściciel balonu.