50 tysięcy złotych ma kosztować film o łódzkich strażnikach miejskich. Funkcjonariusze mają być bohaterscy, pomocni, sprawni i życzliwi. Na pomyśle suchej nitki nie zostawili mieszkańcy. Lepiej niech w pracy się wykażą, a nie robią film. Byłoby miło gdyby poprawił się ich wizerunek wobec ludzi. Niech pokażą jak to naprawdę wygląda - usłyszała reporterka RMF FM Agnieszka Wyderka. Swoich podopiecznych bronił Komendant Straży Miejskiej w Łodzi, Dariusz Grzybowski.

Agnieszka Wyderka: Po co strażnikom miejskim i łodzianom film za 50 tysięcy złotych?

Dariusz Grzybowski: Doszedłem do wniosku, że jeśli mam wydać na materiały reklamowe w postaci książeczek, ulotek, to co robili moi poprzednicy, to się mija z celem. Nikt dzisiaj nie czyta tego. Musi być coś, co jest bardziej nośne.

Agnieszka Wyderka: Nie uważa pan, że lepiej byłoby wydać te pieniądze na rzecz mieszkańców, czy też doposażenie strażników miejskich?

Dariusz Grzybowski: To także jest potrzebne, bo jednak straż miejska nie była szanowana. Z jednej strony przez mieszkańców, z drugiej strony przez władze. Dzisiaj część osób zastanawia się, czy straż miejska w ogóle jest potrzebna.