Pogarsza się stan psychiczny górników rannych w ostatnim wypadku w kopalni Mysłowice-Wesoła. W piątek czterech kolejnych pracowników zakładu opuści Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach.

W placówce w Siemianowicach pozostaje jeszcze ośmiu górników. Trzech pracowników kopalni nadal przebywa na oddziale intensywnej terapii. Kondycja tych pacjentów pogarsza się. W szczególności psychiczna. Pomimo naszych działań przychodzi czas na przemyślenia całej sprawy: wypadku, śmierci kolegów. To wszystko pogłębia u nich depresje. To normalne zjawisko w takim przypadku - mówi reporterowi RMF FM profesor Marek Kawecki. 

Katastrofa pochłonęła pięć ofiar śmiertelnych. Czterej ciężko poparzeni górnicy w wieku 26, 28, 29 i 32 lat, mimo wysiłków lekarzy, zmarli w Centrum Leczenia Oparzeń. Jeden zginął pod ziemią. 42-letniego kombajnistę ratownicy górniczy odnaleźli w 12. dobie prowadzonych w bardzo trudnych warunkach poszukiwań.

Niezależnie od prokuratorskiego śledztwa, okoliczności wypadku bada też Wyższy Urząd Górniczy.