Firmy poszukujące gazu łupkowego w Polsce wykonały do tej pory 7 odwiertów. W każdym z nich stwierdzono obecność tego surowca - poinformował Główny Geolog Kraju Henryk Jezierski. Koncesje przewidują, że w trakcie poszukiwań wykonanych zostanie jeszcze 120 wierceń.

Henryk Jezierski stara się rozwiać wątpliwości dotyczące wpływu wydobycia gazu łupkowego na środowisko naturalne. Eksperci w Niemczech i Francji podnoszą od jakiegoś czasu, że eksploatacja gazu z łupków niszczy środowisko. Minister przekonuje natomiast, że technologia wydobycia tego surowca nie ma znaczącego wpływu na ekologię. Zastrzega jednak, że niesie to za sobą pewne uciążliwości.

Przez kilka tygodni wiercenia będzie stała wieża wiertnicza, która pewnie nie wygląda ładnie, będzie jeździł ciężki sprzęt, będzie hałas, w nocy może być łuna z oświetlenie. Jest to jednak proces przejściowy - tłumaczy.

Minister argumentuje też, że w USA jest blisko 40 tys. odwiertów i nikt nie alarmuje, że ucierpiało na tym środowisko. Do tego w Polsce mamy 7 tys. odwiertów w związku z wydobyciem gazu konwencjonalnego. To też, jak przekonuje Jezierski, nie spowodowało ekologicznej katastrofy. Jeśli stwierdzimy, że nasz gaz łupkowy będzie się nadawał do wydobycia, trzeba będzie wykonać kilkadziesiąt tysięcy wierceń.