Grzybobranie to ulubione hobby Polaków jesienią. Tym bardziej, że w naszych lasach każdy może zbierać grzyby bez żadnych ograniczeń. Co ciekawe, w Niemczech z lasu można wynieść tylko 2 kg dziennie; we Włoszech za brak przewiewnego koszyka grożą surowe kary. Ceny grzybów w skupach poszybowały. Kilogram borowików tzw. białych kosztował tydzień temu 28 złotych. Nic dziwnego, że w polskich lasach pojawili się cudzoziemcy - grzybiarze z Rumunii, Białorusi czy Ukrainy.

Czy wiesz, gdzie nie wolno zbierać grzybów?

Grzyby w polskich lasach można zbierać w zasadzie bez ograniczeń, choć są pewne wyjątki. Nie wolno ich zbierać tam, gdzie jest stały zakaz wstępu: na uprawach do czterech metrów wysokości, w drzewostanach nasiennych i powierzchniach doświadczalnych, w ostojach zwierzyny. Nie wolno ich także zbierać na obszarach chronionych: w rezerwatach i parkach narodowych. Rygorystycznie należy też przestrzegać zakazu wstępu na tereny wojskowe.

Grzybobranie poza granicami Polski

Na zachodzie Europy nie wolno zbierać grzybów do celów komercyjnych, np. w Niemczech z lasu można wynieść tylko 2 kg grzybów dziennie.

Z kolei w Holandii, jak informuje polonia.nl, zbieranie grzybów jest legalne, lecz tylko w małych ilościach do celów prywatnych. Można to też robić tylko w lasach należących do państwa. 

W Wielkiej Brytanii obowiązują limity wagowe.

Zasady zbierania grzybów we Włoszech regulowane są przez szczegółowe przepisy lokalnych władz, za których złamanie grożą kary. Ukaranym można zostać za zbiór grzybów w nocy, za przekroczenie ich limitu, a nawet za to, że koszyk nie ma przewiewu.

Ceny grzybów poszybowały

W Polskich lasach występuje 1,3 tys. gatunków grzybów jadalnych, ale tylko 47 jest - zgodnie z prawem - dopuszczonych do obrotu lub produkcji przetworów grzybowych.

W kończącym się sezonie rekordziści w "grzybnych" regionach w świętokrzyskich nadleśnictwach mogli zarobić na zbieraniu grzybów nawet 7 tys. zł. W Świętokrzyskim jest wiele punkty skupu grzybów.

Tydzień temu ceny grzybów znowu poszły w górę. Kilogram borowików tzw. białych - od barwy spodu kapelusza - kosztował 28 zł; "żółte" - 10 zł, a "zielone" i inne grzyby - 3 zł za kilogram.

Jak na grzyby, to do Polski

W polskich lasach pojawili się grzybiarze z zagranicy. Wyjątkowo obfity wysyp grzybów w tym roku sprawił, że np. podkarpackie lasy, m.in. w Beskidzie Niskim, w ostatnich tygodniach odwiedzane były przez grzybiarzy z Rumunii. W okolicach Komańczy i Jaślisk pojawiało się nawet po kilkanaście busów i autokarów, którymi przyjeżdżali grzybiarze. Rumuńskich grzybiarzy poza Podkarpaciem można było spotkać także np. w lasach woj. małopolskiego i świętokrzyskiego.

Do polskich lasów przyjeżdżali też Białorusini czy Ukraińcy.

Na początku października w mediach pojawiały się też informacje o rzekomych napadach na grzybiarzy, których mieli dokonywać z reguły obcokrajowcy. 

Grzyby pyszne i zdrowe

Charakterystyczną cechą grzybów jest duża zawartość wody, od 80 do 90 proc. Są więc niskokaloryczne. Ich sucha masa składa się głównie z białka. Dlatego są one nazywane "leśnym mięsem".

Wartość odżywcza grzybów jest zróżnicowana. Zależy od gatunku, pochodzenia grzybów, a także od tego, czy ściółka, na której rosną, jest bogata w minerały. Zawierają witaminy A, C, D, PP i z grupy B, a także sole mineralne potasu, fosforu, wapnia, sodu i żelaza.

Trzeba pamiętać, że grzyby są ciężkostrawne. To za sprawą budulca ich ściany komórkowej - chityny. Nie jest ona rozpuszczana przez kwasy żołądkowe, dlatego grzyby najpierw długo zalegają w żołądku, a potem tylko przechodzą przez nasz układ pokarmowy.