Władze lotniska w Pyrzowicach chcą, żeby w promieniu pięciu kilometrów zniknęły wszystkie hodowle gołębi. W przeciwnym wypadku posiadacze ptaków będą musieli zapłacić po pięć tysięcy złotych kary.

Wszyscy są oburzeni takim pomysłem, dlatego nie zamierzają likwidować swoich hodowli. W większości mają je od kilkudziesięciu lat. Jak takiego gołębia zlikwidować, kiedy taki ptak kosztuje dwa tysiące złotych - pytają retorycznie posiadacze ptaków.

Władze portu tłumaczą, że zgodnie z prawem lotniczym w promieniu 5 km od lotniska nie można hodować gołębi. Tymczasem w Pyrzowicach gołębników jest kilkadziesiąt. Zdaniem sokolnika, który odstrasza ptactwo gołębie są zagrożeniem dla samolotów lądujących na lotnisku.

Nawet najmniejszy gołąb może spowodować jego uszkodzenie, dlatego chcemy ograniczyć to ryzyko do minimum - argumentował.

Tylko w ubiegłym roku w Pyrzowicach z samolotami zderzyło się kilkanaście ptaków. Mimo zapewnień hodowców, że jest bezpiecznie, część z nich to gołębie.