Jest zażalenie prokuratury na decyzję Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe w sprawie Bartosza L. - podejrzanego między innymi o kradzieże samochodów. Sąd w zeszłym tygodniu nie zgodził się na aresztowanie dobrze znanego policji mężczyzny. Wcześniej dopiero po interwencji mediów i przełożonych prokurator wnioskował o jego aresztowanie.

Sąd, nie godząc się na aresztowanie Bartosza L. uznał, że owszem zachodzi duże prawdopodobieństwo, iż podejrzany ukradł samochody, ale nie podzielił obaw prokuratury, że może on mataczyć i bezprawnie utrudniać prowadzone przez nią śledztwo.

Prokuratura w zażaleniu podniosła między innymi, że stosowanie tymczasowego aresztowania jest niezbędne dla zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania, wobec realnie grożącej podejrzanemu surowej kary za zarzucane mu przestępstwa i realnego zagrożenia ze strony podejrzanego bezprawnego utrudniania postępowania - tłumaczy Tatiana Paszkiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Na razie nie wiadomo, kiedy Sąd Okręgowy zajmie się zażaleniem na brak aresztu dla dobrze znanego policji mężczyzny, który od lat wiązany jest z trójmiejską przestępczością zorganizowaną.

Fakt wypuszczenia Bartosza L. po ostatnim zatrzymaniu na gorącym uczynku oburzył wielu policjantów. Po zatrzymaniu mężczyzny wprost mówili o dużym sukcesie i kilkunastu autach, które miał on ukraść.  

(mn)