Pracownicy na zwolnieniach chorobowych mogą być skontrolowani także przez prywatną firmę - pisze we wtorkowym wydaniu "Gazeta Wyborcza". ​Nakryto tak między innymi piłkarza, który mimo L4 rozegrał całą wiosenną kolejkę. Zakład Ubezpieczeń Społecznych cofnął mu świadczenia chorobowe.

Pracownicy na zwolnieniach chorobowych mogą być skontrolowani także przez prywatną firmę - pisze we wtorkowym wydaniu "Gazeta Wyborcza". ​Nakryto tak między innymi piłkarza, który mimo L4 rozegrał całą wiosenną kolejkę. Zakład Ubezpieczeń Społecznych cofnął mu świadczenia chorobowe.
Prywatne firmy, kontrolując osoby na zwolnieniach, sprawdzają także m.in. portale społecznościowe /Monika Kamińska /RMF FM


Firma Conperio, podobnie jak HR Solutions, Centrum EM-PARTNER, czy Loyalis, oferuje pracodawcom kontrolę zwolnień lekarskich pracowników.

Usługa polega między innymi na przeprowadzeniu wizyty w miejscu zamieszkania pracownika na L4 i prześwietleniu jego aktywności w mediach społecznościowych, np. na Facebooku.

Conperio szacuje, że średnio 15 proc. zwolnień chorobowych wystawianych jest na lewo - pracownicy w rzeczywistości nie są chorzy i zajmują się, czym chcą.

Conperio sprawdziło dotąd 85 tys. pracowników w 100 przedsiębiorstwach - głównie dużych, zatrudniających ponad 300 osób. Efekt? Po kontroli skraca się średni czas trwania zwolnień lekarskich. W jednej firmie liczba przebywających na zwolnieniu pracowników spadła ze 136 do 50.

APA/GW