Wspólne euroobligacje wyłącznie dla strefy euro są w najbliższym czasie nierealne - usłyszała w Brukseli korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon. Czyżby czwartkowa wypowiedź premiera w Sejmie była wyłącznie straszakiem na PiS? Donald Tusk ostrzegał przed czarnym scenariuszem Prawo i Sprawiedliwość, sceptyczne w sprawie szybkiego wejścia Polski do eurolandu.

Premier oświadczył, że największe państwa Unii Europejskiej przygotowują się do wypuszczenia wspólnych euroobligacji i zastanawiają się nad wycofaniem papierów narodowych. Twierdził, że jeśli Polska nie przystąpi szybko do strefy euro, będzie miała potężny problem ze sfinansowaniem swojego deficytu budżetowego.

W podobnym tonie wypowiedział się w dzisiejszym Kontrwywiadzie RMF FM szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak. Przygotowywana jest w Europie zabójcza z punktu widzenia takiej gospodarki jak polska inicjatywa. (...) My w tym roku musimy 155 miliardów złotych pożyczyć na rynkach zewnętrznych. Jeżeli stworzy się euroobligacje, to takie kraje jak Polska nie będą miały fizycznej możliwości pożyczenia tych pieniędzy. To oznacza, że możemy nie sfinansować swoich długów po prostu. A to oznacza bankructwo - alarmował w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Konradem Piaseckim:

Jak jednak dowiedziała się w Brukseli nasza korespondentka, nie ma realnego zagrożenia wprowadzeniem euroobligacji. Unijny komisarz ds. walutowych Joaquin Almunia wprost powiedział niedawno, że wprawdzie toczy się dyskusja na temat wspólnych obligacji dla eurolandu, ale realizacja pomysłu jest w najbliższym czasie nierealna.

Co więcej, jak powiedział naszej korespondentce jeden ze współpracowników komisarza, dyskusja ta toczy się wśród profesorów ekonomii i w prasie, a nie w gremiach, gdzie zapadają decyzje.

Emisji euroobligacji sprzeciwiają się przede wszystkim Niemcy, bowiem to niemiecki rząd musiałby gwarantować wypłacalność o wiele mniej stabilnej Grecji czy Portugalii. Ale - jak usłyszała nasza korespondentka od jednego z ekspertów - w dalszej perspektywie w związku z kryzysem nie da się wykluczyć wprowadzenia wspólnych obligacji.

Co by się stało, gdyby ten niebezpieczny dla Polski pomysł został jednak w najbliższym czasie zrealizowany? Dziennikarka redakcji ekonomicznej RMF FM Agnieszka Witkowicz rozmawiała o tym z ekonomistą Ryszardem Petru. Posłuchaj: