Lucyna D. z Lubawy oskarżona o zabójstwo trojga swoich dzieci była poczytalna - orzekli biegli po obserwacji kobiety w zakładzie zamkniętym. Wiosną policja znalazła w domu kobiety ciała noworodków ukryte w zamrażalniku.

Opinia biegłych powstała na podstawie czterotygodniowej obserwacji Lucyny D. prowadzonej w warunkach zamkniętego zakładu.  

W kwietniu anonimowa osoba poinformowała policję, że Lucyna D. była w ciąży i nie wiadomo, co stało się z jej dzieckiem. Początkowo sądzono, że kobieta mogła sprzedać niemowlę. Podczas przeszukania domu rodziny D. policja w zamrażalniku lodówki, z której na co dzień korzystała rodzina D., odnalazła ciała trzech noworodków. Pod zarzutem zabójstwa dzieci aresztowano ich matkę Lucynę D. Ojciec dzieci, mąż Lucyny D., nie usłyszał w tej sprawie zarzutów (badania DNA wykazały, że to on był ojcem zmarłych dzieci).  

Prowadzący sprawę prokurator wciąż czeka na opinię sądowo-medyczną. Ma ona wskazać m.in. daty śmierci dzieci i wyjaśnić ich przyczynę. Na razie mamy tylko wstępne informacje od biegłych, którzy stwierdzili, że dzieci urodziły się żywe - mówi szef wydziału śledczego elbląskiej Prokuratury Okręgowej Jerzy Waryszak.

Lucyna D. składała w tej sprawie wyjaśnienia, ale ich treść musimy skonfrontować z opinią biegłych; zobaczyć, czy to, co mówiła, zgadza się z ich ustaleniami - dodał prokurator. Poinformował, że nie będą na razie ujawniane wyjaśnienia Lucyny D.   

Śledztwo jest przedłużone do 9 stycznia. Do tego czasu też jest aresztowana Lucyna D.  

Na mocy decyzji sądu rejonowego w Iławie w czerwcu zmarłym dzieciom nadano imiona Andrzej, Hubert i Antoni, i wystawiono akty urodzenia oraz zgonu co umożliwiło pochówek chłopców.

Małżeństwo D. ma jeszcze czwórkę dzieci w wieku 22, 19, 15 i 6 lat. Są pod opieką kuratora. Sąd w Iławie zdecydował o zawieszeniu władzy rodzicielskiej Lucyny D. i ograniczył władzę rodzicielską jej mężowi.

(mpw)