Centralna Komisja Egzaminacyjna bagatelizuje problem gimnazjalistów, którzy utracili 11 punktów w teście z powodu błędów w arkuszach egzaminacyjnych. Komisja się tłumaczy, że w całym kraju było tylko trzysta źle zszytych arkuszy z pytaniami. Najwięcej błędów zanotowano w Warszawie.

Szefowa Komisji Magdalena Magdziarz twierdzi, że sprawa jest już załatwiona i odsyła zaniepokojonych rodziców uczniów do okręgowych komisji. Wyjaśnia, że problem wykryto dopiero teraz - po dwóch miesiącach od testów, bo komisja miała za mało czasu na weryfikację błędów. Magdziarz nie zamierza podać się do dymisji po tej wpadce. I tak pełnię tylko obowiązki dyrektora Centralnej Komisji Egzaminacyjnej do zakończenia egzaminów. I nie zamierzam ubiegać się o dyrektorskie stanowisko - mówi reporterce RMF FM Agnieszce Burzyńskiej.

Błąd drukarza przyczyną dramatu uczniów

Gimnazjaliści, którzy dobrze napisali egzamin z matematyki, stracili aż 11 punktów z 50 możliwych, bo drukarnia pomyliła strony testu - poinformowowała "Gazeta Wyborcza". Drukarnia źle zszyła arkusze egzaminacyjne. Rzecz w tym, że ten sam test z odpowiedziami do wyboru drukowany jest w dwóch wersjach; w jednej poprawna odpowiedź na pytanie kryje się pod literką A, a w drugiej pod literką B.

Egzaminatorzy według szablonu zakreślają poprawne odpowiedzi. Drukarnia jednak pomyliła strony i do testu A włożyła po dwie kartki testu B. Efekt był taki, że szablon nie pasował a gimnazjaliści tracili punkty.

Sprawa wyszła na jaw dopiero dzisiaj, więc większość uczniów, jeszcze nieświadomych, odbiera dyplomy ukończenia szkoły. Zaraz po tym pójdą z nimi do liceów i tu może ich spotkać niemiłe rozczarowanie, bo błąd w pytaniu z matematyki, który może kosztować ich aż 11 punktów, często zdecyduje o przyjęciu do wymarzonej szkoły.

Dyrektorka jednego z wrocławskich gimnazjów nie ukrywa złości. Uczymy dokładności, precyzji, odpowiedzialności. Mówimy uczniom, że mają być we wszystkim bardzo dokładni, bo takie jest teraz życie i co się okazuje? Dostali zaświadczenia, na których brakuje ich umiejętności. To przykra informacja - powiedziała reporterowi RMF FM Maciejowi Stopczykowi.