KRLD gotowa jest do bezwarunkowych rozmów ze USA na temat zbrojeń nuklearnych - zapowiedział ambasador północnokoreański w Chinach. Amerykanie odrzucili jednak tę propozycję. Zarzucają Koreańczykom łamanie porozumień, które zakładały rezygnację Phenianu ze zbrojeń nuklearnych.

Jedynym sposobem pokojowego rozwiązania problemu jest dialog - oświadczył ambasador Korei Północnej w Chinach Czoe Dzin Su, oskarżając administrację Busha o odrzucenie "w zimnowojennym stylu" propozycji rokowań, wysuwanych przez Phenian.

Korea Północna wcześniej wypowiadała się przeciwko "internacjonalizacji" sporu z USA w kwestiach atomowych, uzależniając odejście od programu jądrowego od zgody USA na bezpośrednie rozmowy. Domagała się także zawarcia amerykańsko-północnokoreańskiego "paktu o nieagresji".

Także ambasador północnokoreański podkreślił w piątek, że spór "w kwestiach atomowych Półwyspu Koreańskiego" może być rozstrzygnięty wyłącznie w dwustronnych, amerykańsko-północnokoreańskich rokowaniach.

Obecna sytuacja na Półwyspie Koreańskim jest bardzo niebezpieczna. Nic nie wskazuje na to, że w najbliższych latach możliwe jest pokojowe zjednoczenie wrogich wobec siebie państw koreańskich - mówi radiu RMF Krzysztof Darewicz, korespondent Rzeczpospolitej, który jako jeden z nielicznych dziennikarzy zagranicznych przebywał w hermetycznie odizolowanej od świata Korei Północnej. Posłuchaj:

KOREA PÓŁNOCNA. TROCHĘ FAKTÓW:

23:10