​Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed rosnącym poziomem wód niemal w całym kraju. Przez spływ wód roztopowych i prognozowane opady deszczu ogłoszono stan alarmowy na kilku rzekach.

​Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed rosnącym poziomem wód niemal w całym kraju. Przez spływ wód roztopowych i prognozowane opady deszczu ogłoszono stan alarmowy na kilku rzekach.
Zdj. ilustracyjne /Leszek Szymański /PAP

Najgorzej jest w południowo-zachodnich regionach Polski. Tam ostrzeżenia hydrologiczne trzeciego stopnia wydano dla województw lubuskiego, wielkopolskiego, dolnośląskiego, śląskiego i opolskiego.

W pozostałych województwach - poza Zachodniopomorskiem i Małopolską - obowiązuje ostrzeżenie hydrologiczne drugiego stopnia.

Strażacy w ciągu ostatniej doby w całym kraju interweniowali 470 razy. Najwięcej pracy przy wypompowywaniu wody strażacy mieli na Mazowszu i w Łódzkiem, ale problemy nie ominęły również Dolnego Śląsku. Tam w Kłobuczynie Polkowickim zalanych było niemal 20 piwnic i na miejscu pracowało 16 jednostek straży.

W niektórych miejscach ogłoszono stan alarmowy na rzekach. Problemy są np. na Luciąży w Kłudzicach koło Piotrkowa Trybunalskiego, gdzie stan został przekroczony o 16 cm. W Łasku i Grabnie na rzece Grabi oraz w Niechmirowie na Oleśnicy przewidywane jest przekroczenie stanów ostrzegawczych i alarmowych. 

(az)