28-letni mężczyzna, którego prokuratura oskarżyła o zabójstwo 3-miesięcznej córki, stanie przed łódzkim sądem. Oskarżona została też matka dziewczynki. Według prokuratury kobieta naraziła dziecko na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.

Akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany do Sądu Okręgowego w Łodzi. Mężczyźnie grozi dożywocie, jego konkubinie - do 5 więzienia.

Dziewczynka zmarła pod koniec września ubiegłego roku. Podczas sekcji stwierdzono u dziecka liczne krwiaki głowy. Niemowlę miało też powstałe w różnym czasie sińce oraz sześć złamanych żeber.

Jak ustalono, przez kilka dni przed śmiercią dziewczynka była ofiarą przemocy ze strony ojca. Zmarła na skutek obrażeń głowy.

Dziewczynka urodziła się w lipcu 2013 roku. Matka nie pracowała, ojciec poszukiwał pracy. Od początku września między rodzicami dziecka zaczęło dochodzić do kłótni. Ich powodem była poprzednia dziewczyna oskarżonego, a także zła sytuacja finansowa.

Według śledczych co najmniej od 20 września ub. r. oskarżony wielokrotnie uderzał córkę otwartą ręką i pięścią w głowę oraz w inne części ciała. Uderzał też jej głową o elementy łóżka i łóżeczka. Powodem agresji miało być zdenerwowanie potęgowane płaczem dziecka. Matka dziewczynki widziała zewnętrzne obrażenia, jednak nie zapewniła dziecku pomocy medycznej.

W śledztwie oskarżony przyznał się do winy. Jak mówił, uderzając dziewczynkę, zdawał sobie sprawę z tego, że może jej zrobić krzywdę. Matka nie przyznała się do zarzutu. 

(mpw)