Do makabrycznej zbrodni doszło w Częstochowie. 16-latek okradł i zabił starszą kobietę. Aby zatrzeć ślady wzniecił też pożar. Sąd aresztował go na trzy miesiące.

Do makabrycznej zbrodni doszło w Częstochowie. 16-latek okradł i zabił starszą kobietę. Aby zatrzeć ślady wzniecił też pożar. Sąd aresztował go na trzy miesiące.
Zdjęcie ilustracyjne /Jacek Skóra /RMF FM

Nastolatek jest sąsiadem zamordowanej kobiety, mieszkał na sąsiedniej posesji. Jak mówił w czasie przesłuchania, chciał ją okraść.

Znaleziona w domu 75-letnia kobieta miała obrażenia głowy oraz związane ręce i nogi. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że sprawca uderzył kobietę, po czym ją skrępował, okradł, a następnie podpalił benzyną.

Do zdarzenia doszło w piątek nad ranem w dzielnicy Kiedrzyn. Nadpalone ciało kobiety znaleźli strażacy, którzy pojechali tam po otrzymaniu zgłoszenia o pożarze domu.

Chłopak ukradł pieniądze, kosztowności i dokumenty. Zatrzymano go po kilkunastu godzinach. 16-latek usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Ze względu na charakter zbrodni, mimo że ma dopiero 16 lat, będzie odpowiadał przed sądem jak dorosły.

Sekcja zwłok ma wykazać, czy kobieta zginęła od uderzenia w głowę, czy może żyła jeszcze w chwili, kiedy nastolatek podpalał dom.

(ł)