Większość skutków nocnej awarii sieci ciepłowniczej w Częstochowie powinna zostać usunięta w ciągu kilku godzin. Dłużej pozbawione ciepła może być dwanaście budynków w centrum miasta i dwa budynki w dzielnicy Raków - informuje częstochowski dostawca ciepła.

W niektórych budynkach kaloryfery już się nagrzewają, ale mieszkańcy znacznych części Częstochowy nadal odczuwają skutki awarii. Dzisiaj rano kaloryfery były zimne, no i w ciągu dnia wychładza się - wiadomo - coraz bardziej - powiedziała naszemu reporterowi jedna z mieszkanek Częstochowy.

Na klatce schodowej już zaczynają grzać - dodaje jej sąsiad.

Teraz ciepło nie dociera już tylko do kilkunastu budynków. Stoją one najbliżej miejsca, gdzie doszło do awarii. Obecnie ekipy remontowe robią specjalny wykop, by dostać się do uszkodzonej rury. Wtedy też będzie wiadomo, co dokładnie się stało.

Dziś rano w Częstochowie było ok. 2-3 stopni Celsjusza powyżej zera, świeciło słońce. W południe temperatura wzrosła do ok. 4-5 stopni.

Przed rokiem, 3 grudnia miała miejsce awaria sieci ciepłowniczej, która dotknęła ok. 150 tys. mieszkańców miasta. Panował wówczas mróz, temperatura utrzymywała się ok. 10 stopni poniżej zera. Jej całkowite usunięcie zajęło ponad dwie doby.