Prokuratura ma wznowić śledztwo ws. "aktów politycznego zgonu" wystawionych przez Młodzież Wszechpolską 11 prezydentom miast. Decyzję podjął Sąd Okręgowy w Gdańsku, który rozpatrywał zależenie na decyzję o umorzeniu śledztwa. Prokuratura nie dopatrzyła się w tej sprawie przestępstwa.

Prokuratura ma wznowić śledztwo ws. "aktów politycznego zgonu" wystawionych przez Młodzież Wszechpolską 11 prezydentom miast. Decyzję podjął Sąd Okręgowy w Gdańsku, który rozpatrywał zależenie na decyzję o umorzeniu śledztwa. Prokuratura nie dopatrzyła się w tej sprawie przestępstwa.
Sędzia Mariusz Kaźmierczak i Piotr Adamowicz w sądzie / Adam Warżawa /PAP


Sąd uznał, że prokuratura przeprowadziła śledztwo niewystarczająco wnikliwie i nakazał m.in. uzupełnienie materiału dowodowego. Jak przyznał prowadzący śledztwo prokurator, chodzi o przesłuchanie dodatkowych świadków, w tym ustalenie pomysłodawcy "aktów politycznego zgonu". 

Prawo powinno wyznaczać granice ostrej debaty, wojny politycznej. Z tym mieliśmy i ciągle mamy do czynienia - mówił Piotr Adamowicz, brat zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza - to między innymi jego bliscy złożyli zażalenie na umorzenie śledztwa. Jak przekazał Adamowicz, sąd nakazał też prokuraturze sprawdzić czy przy tworzeniu aktów nie doszło do znieważanie godła polskiego, które było widoczne na tych grafikach.  


W 2017 r. Młodzież Wszechpolska zamieściła na oficjalnym fanpage'u "akty zgonu politycznego" 11 prezydentów miast, którzy podpisali deklarację o współdziałaniu w dziedzinie migracji. Grafiki przypominały prawdziwe dokumenty. Na każdym widniało zdjęcie i dane - informacje o dacie, godzinie i miejscu zgonu. Jako przyczynę "zgonu polityka" podano: "liberalizm, multikulturalizm, głupota". W polu "Organ wydający akt" wpisano naród polski i Młodzież Wszechpolską.

30 czerwca 2017 r. w Gdańsku 11 prezydentów miast zadeklarowało m.in. "otwartość i wolę partnerskiej współpracy z administracją rządową, organizacjami pozarządowymi i związkami religijnymi w zakresie tworzenia i wdrażania polskiej polityki migracyjnej, opartej o zarządzaniu bezpiecznymi migracjami". "Polskie duże miasta od wielu lat są otwarte na procesy migracyjne i różnorodność mieszkańców" - napisano w dokumencie sygnowanym przez prezydentów Białegostoku, Bydgoszczy, Gdańska, Krakowa, Lublina, Łodzi, Poznania, Rzeszowa, Szczecina, Warszawy i Wrocławia.


Opracowanie: