Jest śledztwo w sprawie awarii w oczyszczalni "Czajka" w Warszawie. Wszczęła je z urzędu prokuratura regionalna w stolicy - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Prokuratura zleciła też Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego sprawdzenie, czy awaria mogła być efektem sabotażu lub działania terrorystycznego.

Prokuratura Regionalna wszczęła śledztwo "w sprawie niedopełniania obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy publicznych zobowiązanych do prawidłowego nadzoru nad odbiorem ścieków oraz sprowadzenia w związku z eksploatacją instalacji działającej w ramach oczyszczalni Czajka niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób i mienia w wielkich rozmiarach w postaci zagrożenia epidemiologicznego i spowodowania zniszczenia w świecie roślinnym lub zwierzęcym".

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego weryfikuje, czy awaria mogła być efektem sabotażu lub działań terrorystycznych. Zawiadomienie z taką hipotezą złożyło Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Warszawie.

"Biorąc pod uwagę fakt, że w dniu wczorajszym tj. 28 sierpnia 2020 roku zakończył się przegląd eksploatacyjny układu przesyłowego przeprowadzony przez specjalistów - w tym naukowców Politechniki Warszawskiej, przy udziale wykonawcy oraz pracowników spółki, który potwierdził szczelność rurociągów, w najwyższy stopniu podejrzane jest jego dzisiejsze rozszczelnienie. W świetle powyższych faktów i doświadczenia życiowego zachodzi uzasadnione podejrzenie, że jedną z możliwości, która mogła doprowadzić do awarii jest sabotaż lub inne działanie o charakterze terrorystycznym. W związku z powyższym wnosimy o natychmiastowe rozpoczęcie czynności wyjaśniających zdarzenie, zmierzające do zweryfikowania, czy do powyższej awarii nie doszło w wyniku przestępstwa" - czytamy w piśmie do prokuratury Praga-Warszawa, podpisanym przez zarząd MPWiK.

Policja w MPWiK i Urzędzie Miasta

"Na polecenie prokuratury do MPWiK oraz UM Warszawa weszła po godz. 17.00 policja, która zabezpiecza dokumenty. Deklarujemy pełną gotowość do współpracy. Mamy nadzieję, że organy ścigania z pełną starannością i w trosce o ustalenie prawdy przeanalizują zgromadzony materiał" - napisała we wtorek wieczorem na Twitterze rzeczniczka stołecznego ratusza Karolina Gałecka.

O awarii kolektora przesyłającego ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni "Czajka" i prowadzonym w związku z tym zrzucie ścieków do Wisły prezydent stolicy Rafał Trzaskowski poinformował w sobotę. Poprzednia awaria oczyszczalni "Czajka", w efekcie której nieczystości płynęły do rzeki, miała miejsce rok temu. 

Trzaskowski: Będziemy współpracowali ze wszystkimi służbami

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski przyznał, że nie wyklucza, iż przyczyną awarii mógł być sabotaż. Nie lubię teorii spiskowych, natomiast jesteśmy zobowiązani brać pod uwagę wszystkie ewentualności - mówił. Niczego nie wykluczam. (...) wszystkie służby są zgodne, że należy zbadać wszystkie ewentualności - dodał.

Będziemy jednak współpracowali ze wszystkimi służbami państwa, żeby wyjaśnić, co się stało w Czajce. Będzie tak, jak przed rokiem, kiedy awarię badały m.in. prokuratura, CBA i NIK. Pracujemy teraz, usiłując naprawić projekt, który został przed laty źle przygotowany - zaznaczył Trzaskowski.


Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk poinformował, że na Wiśle wybudowany zostanie most pontonowy, który doprowadzi rurociąg do oczyszczalni ścieków "Czajka"

Tutaj Ministerstwo Obrony Narodowej ten proces będzie oczywiście w sposób naturalny koordynowało, przy czym miasto musi najpierw dopełnić formalności związane z uzyskaniem stosownych zgód, od momentu uzyskania tych formalności w ciągu trzech dni polskie siły zbrojne są gotowe rozpocząć stawianie takiego mostu - wyjaśnił Dworczyk. Zaznaczył, że most pontonowy, ze względu na warunki atmosferyczne, będzie mógł funkcjonować mniej więcej do połowy listopada.

Zarówno koszty związane ze stawianiem mostu pontonowego, jak i oczywiście koszty rur, dokumentacji, (...) i utrzymanie później tej instalacji, to są koszty, które będzie musiało pokryć miasto stołeczne Warszawa- zapowiedział szef kancelarii premiera.

Most pontonowy zostanie postawiony przez wojsko, natomiast cała reszta, jeśli chodzi o organizację całego procesu, przerzucenia rur, spoczywa na nas - mówił prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Rządzący powiedzieli, że oczywiście nam pomogą, jeśli chodzi o ekspertyzy, prześledzenie tych doświadczeń, które mieli rok temu, natomiast tym razem proszą nas po pierwsze o nadzór i wykonanie tego wszystkiego poza mostem, który zostanie postawiony przez wojsko, oraz o poniesienie kosztów związanych z mostem pontonowym - dodał.

Prezydent Warszawy poinformował, że w środę odbędzie się kolejne posiedzenie sztabu kryzysowego. 

Jutro, na godz. 8 jest zwołany sztab z udziałem wojska, wszystkich instytucji rządowych. Po naszej stronie MPWiK, który będzie gospodarzem tego spotkania, pan prezydent Soszyński, który będzie reprezentował miasto. Po pierwszych ustaleniach będzie można rozpocząć pracę - powiedział Trzaskowski.

Trzaskowski odpowiadał na pytania dziennikarzy po spotkaniu z szefem KPRM Michałem Dworczykiem. Zależy nam przede wszystkim na tym, aby bardzo szybko doprowadzić do tego rozwiązania awaryjnego, tego przecisku pod Wisłą - zapewnił. Tutaj naprawdę wygląda na to, że będziemy to w stanie zrobić w ciągu kilku miesięcy i żeby jak najszybciej zatamować zrzut ścieków ozonowanych do Wisły - dodał.

Pytany o oferty składane przez ewentualnych wykonawców prac, Trzaskowski przekazał, że "są dwie oferty, czekamy na dwie kolejne". Myślę, że już jutro będziemy mogli podejmować decyzje - zapowiedział. Jak wskazał, prace nad awaryjnym przeciskiem pod Wisłą i budowa mostu pontonowego "będą organizowane równolegle". 

"Będzie zestawiany most pontonowy, a na mim układane nitki rurociągu"


Prace związane z budową tymczasowego kolektora przesyłającego ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni "Czajka" rozpoczną się w środę - poinformował wiceprezydent Warszawy Robert Soszyński.

Od jutra dzięki przychylności strony rządowej rozpoczynamy prace w tym zakresie. Będzie zestawiany most pontonowy, a na mim układane nitki rurociągu - zapowiedział Soszyński na konferencji prasowej. Przyznał, że stołeczne MPWiK będzie musiało ponieść koszty realizacji tej inwestycji. W jego ocenie będą one podobne do zeszłorocznych. Zapytany przez PAP, czy, podobnie jak w ubiegłym roku, należy się liczyć z wydatkami sięgającymi 40 mln zł, odpowiedział, że przedsiębiorstwo jest na to przygotowane.

Wiceprezydent wyjaśnił, że zgodnie z założeniami, tymczasowy rurociąg ma działać do końca listopada. W tym samym czasie będzie budowany pod dnem Wisły nowy kolektor. Podjęto decyzję, że będą wykonywane przewierty HDD - powiedział.

HDD - ang. Horizontal Directional Drilling, czyli horyzontalne przewierty kierunkowe, to nowoczesna technologia polegająca na wykonywaniu poziomych przewiertów. Dzięki zastosowaniu nowoczesnych systemów pomiarowych i sterujących można wykonać je z dużą precyzją.

MPWiK będzie również prowadziło remont kolektorów, które uległy awarii. Remont dotychczasowych kolektorów zajmie dużo więcej czasu. Układ będzie musiał zostać przeprojektowany i w jakimś sensie odtworzony na nowo. Tu zakładamy, że zajmie to, co najmniej kilkanaście miesięcy - ocenił Soszyński.

Opracowanie: