Przeszło 101 tysięcy zł zebrano wczoraj w Poznaniu w trakcie kiermaszu, zorganizowanego przez ośmioletnią dziewczynkę. Mała Asia zorganizowała go dla sąsiadów, by pomóc chorej mamie; gdy jej zaproszenie ukazało się w ogólnopolskich mediach, zjawiły się tłumy.

Przeszło 101 tysięcy zł zebrano wczoraj w Poznaniu w trakcie kiermaszu, zorganizowanego przez ośmioletnią dziewczynkę. Mała Asia zorganizowała go dla sąsiadów, by pomóc chorej mamie; gdy jej zaproszenie ukazało się w ogólnopolskich mediach, zjawiły się tłumy.
Na kiermaszu pojawiły się setki ludzi /Paweł Jaskółka /PAP

W wydarzeniu, które miało być osiedlowym kiermaszem zainicjowanym przez dziewczynkę na jednym z poznańskich osiedli wzięły udział setki poznaniaków, osoby z Wielkopolski i spoza regionu.

A wszystko zaczęło się od ogłoszenia, które kilka dni temu pojawiło się na klatkach schodowych jednego z poznańskich osiedli. "Mam na imię Asia. Zbieram na leczenie i rehabilitację mojej mamusi. Zachęcam do zakupów i pomocy". Dziewczynka informowała, że przygotowała loterię z nagrodami do wyboru, w tym "zabawki nie tylko dla dziewczynek, artykuły szkolne, ubrania oraz buty". Po tym, jak zdjęcie z jej ogłoszeniem trafiło do internetu, o sprawie poinformowały ogólnopolskie media. Akcja dziewczynki poruszyła ludzi z całej Polski.

Zainteresowanie kiermaszem przerosło wyobrażenia zarówno Asi, jak i jej chorej mamy, która właśnie wróciła ze szpitala. Jestem bardzo zdziwiona, że tyle ludzi przyszło, moja mama też jest zaskoczona - mówiła dziennikarzom dziewczynka. Uczestnikom wydarzenia za pośrednictwem dziennikarzy dziękowała też jej mama, na rzecz której zbierano pieniądze: "Bardzo dziękuję, bardzo się cieszę, jestem oszołomiona" - przyznała.

Pomoc zadeklarowały osoby prywatne, organizacje, fundacje i firmy. Wielu uczestników wydarzenia wrzucało pieniądze do skarbonek, inni nabywali przedmioty wybrane z setek dostarczanych w ostatnich dniach przez osoby chcące włączyć się w akcję. W zamian za datek można było zrobić sobie zdjęcie w małym fiacie, przejechać się harleyem, pomalować sobie twarz, zjeść loda lub ciasto.

Liczenie pieniędzy zebranych podczas kiermaszu trwało cały dzień, zakończyło się w nocy. Jak poinformowała Dorota Raczkiewicz, prezes fundacji "Dar Szpiku", która oficjalnie zajmowała się zbiórką pieniędzy, w sumie udało się zebrać przeszło 101 tys. zł.

(abs)