Urszula Kujawka i Łukasz Wawrzyniak są z grupy biegowej #WawrzynTeam. Oboje chcą spędzić Sylwestra bardzo nietypowo. Zamierzają przez 24 godziny - bez przerwy - biegać masywem Wielkiej Sowy na Dolnym Śląsku. Dzięki temu chcą zebrać 24 tysięcy złotych na specjalne trójkołowe wózki, dzięki którym można zabierać w góry niepełnosprawne dzieci.

Oboje kochają biegać i pomagać

Biegowy duet darzy miłością góry i chce promować aktywne spędzanie tam czasu. Urszula i Łukasz uwielbiają też pomagać, dlatego postanowili pobiec w słusznym celu i wesprzeć projekt "Łączą nas góry". Są z nim związani od dwóch lat jako wolontariusze. W ramach programu organizowane są górskie wyprawy po Sudetach, w których biorą udział osoby z niepełnosprawnościami wraz z osobami zdrowymi - swoimi rodzinami lub wolontariuszami, którzy ciągną wózek.

Dzieci same w góry iść nie mogą, a rodzicom też jest ciężko. Dzieciaki i wózki swoje ważą. My jesteśmy tam po to, żeby wtargać ten wózek. A największym podziękowaniem jest uśmiech tych dzieci i rodziców. Dla nas to nic, a dla tych młodych ludzi naprawdę dużo - mówi Łukasz Wawrzyniak, biegacz i wolontariusz.

Góry to fantastyczna forma rehabilitacji - pisze organizująca wycieczki Fundacja Ładne Historie.

24 godziny = 24 tysiące złotych

Dwójka biegaczy pobiegnie przez 24 godziny bez przerwy. Ich trasa wiedzie od Przełęczy Jugowskiej przez Kozie Siodło na Wielką Sowę. To 4,5 kilometra. Urszula i Łukasz będą biegać tam i z powrotem. W internecie trwa zbiórka. Można na nią wpłacać pieniądze. Bieg rusza w piątek 31 grudnia o godzinie 15:00.

Myślę, że jesteśmy przygotowani. Ja już mam za sobą bieg ponad 20-godzinny. Uli to będzie pierwszy taki. Głowy mamy tak nastawione, że damy radę. Tym bardziej, że taki cel i atmosfera, która będzie niosła. Zapraszamy do kibicowania - podkreśla Łukasz Wawrzyniak.

TUTAJ znajdziecie link do zrzutki>>>

Opracowanie: