Po ponad dobie poszukiwań policja znalazła ciało 17-latka z małopolskich Spytkowic. Chłopak wczoraj nad ranem wyszedł z imprezy urodzinowej, ale nie dotarł do domu.

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że poszukiwany przez ostatnią dobę nastolatek zamarzł. Jego ciało znaleziono bowiem pod śniegiem na otwartym terenie, niedaleko miejscowości Brzeźnica.

Chłopak w niedzielę nad ranem wyszedł z imprezy urodzinowej i chciał dojść pieszo do drogi krajowej numer 44. Tam miał wsiąść do autobusu, którym zamierzał dojechać do domu.

Jak się okazało, 17-latek nie dotarł jednak na przystanek. Po pokonaniu około dwóch kilometrów chłopak najprawdopodobniej zasłabł i stracił przytomność, a reszty dokonał 5-stopniowy mróz. Na jutro zaplanowano sekcję zwłok, która wyjaśni dokładne przyczyny śmierci.