W ekspresowym tempie sąd zakończył rozpatrywanie wniosków o tymczasowe aresztowanie 117 pseudokibiców, którzy brali udział w niedzielnej bitwie przed meczem Śląska Wrocław i Arki Gdynia. W bójkach na ulicach Wrocławia jedna osoba zginęła, jedenaście zostało rannych. Policjanci zatrzymali ponad dwieście osób.

Sąd zdecydował, że 115 młodych ludzi trafi do aresztu tymczasowego. Część z nich będzie mogła zamienić areszt na poręczenia majątkowe.

Prezes Wrocławskiego Sądu Okręgowego Franciszek Marcinowski powiedział, że dla sprawnego przeprowadzenia sprawy, sędziów z sekcji aresztowej i wydziału grodzkiego sądu rejonowego Wrocław – Fabryczna wspierali sędziowie z innych wydziałów. Mimo tego przez ostatnie dni wszyscy byli rzadkimi gośćmi w swoich domach.

Rzecznik sądu okręgowego Bogusław Tocicki podkreślił, że szereg innych, zaplanowanych na ostatnie dni spraw, trzeba było przesunąć na późniejsze terminy: Jeśli ucierpiały na tym sprawy tych osób, których rozprawy zostały odwołane, wypada tylko przeprosić, ale ta sytuacja miała niejako postać stanu wyższej konieczności. Należało działać szybko i sprawnie. I temu chyba sądy podołały.

Natomiast prokurator okręgowy Janusz Jarok przyznał, że nie udało się wyłapać wszystkich pseudokibiców, którzy brali udział w bitwie. Wrocławianie, znając dobrze zaułki miasta, w większości uciekli przed policjantami.

FOTO: Archiwum RMF

23:20