Andy Warhol i grupa artystów skupionych w jego nowojorskiej pracowni w latach 60 stała się dla Krystiana Lupy inspiracją do spektaklu "Factory 2". Factory (Fabryka) mieszcząca się przy Wschodniej 47 Ulicy w Nowym Jorku była pracownią Warhola, do której ciągnęli różni ludzie: filmowcy, aktorzy, malarze i dziwacy. W latach 60. było to jedno z najmodniejszych miejsc Nowego Jorku.

Spektakl przygotowywany na deskach Starego Teatru nie jest ani dokumentem, ani historią o Andy Warholu, lecz rodzajem fantazji o takim życiu, jakie wiódł twórca pop-artu. Wszystko to, co działo się w Fabryce w sensie ludzkim i twórczym, potraktowaliśmy jako pewnego rodzaju prowokację do eksperymentowania pomiędzy fascynacją i krytycyzmem - tłumaczył w czasie próby Lupa.

Podczas spektaklu wyświetlane są fragmenty filmów Warhola m.in. "Blow Job". Także publiczność, według reżysera, będzie w pewien sposób testowana, poddana eksperymentowi.