Szczecińska prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie zniknięcia 13 tys. ton zboża należącego do Agencji Rynku Rolnego. Zboże składowane było w trzech magazynach na terenie woj. zachodniopomorskiego.

Sprawa wyszła na jaw, gdy przedstawiciel jednej z firm handlującej zbożem chciał odebrać z magazynu zakupiony wcześniej towar. Okazało się, że zboża tam nie było. Magazyny w Chojnie, Nowogardzie i Potulińcu, skąd zniknęło zboże, należą do firm posła Ryszarda Bonda (niezrzeszony, wcześniej Samoobrona).

Prokuratura wszczęła na razie postępowanie w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie: Prokurator musi najpierw zgromadzić materiały, dokumenty, których jeszcze nie ma w komplecie - powiedziała RMF rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Anna Gawłowska-Rynkiewicz.

Wiadomo jednak, kto wyprowadził zboże. Dyrektor oddziału ARR w Szczecinie Krzysztof Pankau spotkał się z posłem Bondą, który przyznał się do zabrania towaru. Wywiózł je, bo miał jakieś rozliczenia z jakimiś firmami i nie ma tego zboża - powiedział dyr. Pankau. Skarb Państwa stracił na tym ponad 8 mln złotych.

Wszystko wskazuje na to, że Agencja Rynku Rolnego mogła przewidzieć, iż poseł Bonda nie jest zbyt wiarygodnym partnerem. Wcześniej prokuratura prowadziła przeciwko niemu śledztwo o wyłudzenie pieniędzy z dopłat od ARR na skup zboża. Fakt, że sprawa została umorzona, świadczy o tym, że winy tam nie było - tłumaczy dziś zawarcie umowy z Bondą dyrektor Pankau.

Szef szczecińskiego oddziału ARR zapomniał jednak o drobnym szczególe: umowa agencji z posłem została zawarta w sierpniu, a postępowanie prokuratorskie zostało umorzone dopiero w grudniu. Na tym nie koniec: przed sądem w Szczecinie toczy się inna sprawa o wyłudzenia. Jednym z oskarżonych jest niejaki Ryszard Bonda...

foto RMF

15:10