Włodzimierz Olewnik nie będzie odpowiadał za naruszenie nietykalności cielesnej prokuratora - to na razie nieprawomocna decyzja prokuratury w Bydgoszczy. Śledczy stwierdzili, że szkodliwość społeczna czynu - czyli krótkiej szarpaniny z prokuratorem, który zasiadał w komisji mającej wyjaśnić sprawę porwania jego syna - była znikoma.

Prokuratorzy wzięli pod uwagę rozmiar szkody, sposób i okoliczności, w jakich doszło do incydentu oraz motywację Włodzimierza Olewnika - mówi Jan Bednarek z prokuratury okręgowej w Bydgoszczy.

Decyzja nie jest prawomocna - śledczemu, którego nietykalność osobista została naruszona przysługuje jeszcze odwołanie.