Ponad 50 procent klientów robi zakupy pod wpływem impulsu – wynika z badań Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Od dziś takie impulsy mogą docierać do nas znacznie częściej niż zwykle. Po przedświątecznych, bożonarodzeniowych, i sylwestrowych – rozpoczęły się wyprzedaże noworoczne.

W czasie kiedy wy decydujecie się na kolejne okazyjne zakupy – Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta przypomina - co możecie z nimi zrobić – jeżeli w domu okaże się, że nie jesteście z nich zadowoleni.

Po pierwsze – porównujmy oferty różnych sklepów, zastanówmy się czy rzecz, którą wkładamy do koszyka jest nam faktycznie niezbędna. Warto krytycznie oceniać kolorowe ogłoszenia o sezonowych przecenach – nie wszystkie są dla nas okazją. Sprzedawcy stosują liczne zabiegi, które mają na celu zachęcenie nas do zostawienia w kasie swoich pieniędzy. Zdarza się, że podwyżki mają charakter iluzoryczny – wyższe ceny nigdy nie obowiązywały. Bywa także, że właściciele sklepów kuszą gratisami dołączanymi do produktów. W rzeczywistości za taki prezent albo musimy zapłacić albo okazuje się, że zakup towaru bez upominku jest znacznie bardziej opłacalny.

Po drugie – pamiętajmy, że nie możemy zwrócić do sklepu towaru, tylko i wyłącznie dlatego, że przestał nam się podobać. Tymczasem, aż 60 proc. konsumentów jest przekonanych, że sprzedawca ma obowiązek przyjąć pełnowartościowy towar, a jedynie niespełna 30 proc. ma świadomość, że zależy to tylko od jego dobrej woli.

Po trzecie – nie zapominajmy o paragonach – są one podstawą dochodzenia roszczeń w przypadku sporu z przedsiębiorcą. Powinniśmy otrzymać go niezależnie od tego, czy zakupu dokonaliśmy w dużych sieciach handlowych, osiedlowym sklepie, czy też na bazarze.

Po czwarte – jeśli kupiliśmy wadliwy produkt, zawsze przysługuje nam prawo do reklamacji. Sprzedawca odpowiada za zgodność towaru z umową aż 2 lata. Reklamację składamy w sklepie – najlepiej na piśmie. Gdy do produktu dołączona jest gwarancja, wtedy możemy zgłosić reklamację gwarantowi (najczęściej jest to producent lub dystrybutor). To my dokonujemy wyboru, który wariant jest dla nas korzystniejszy i u kogo będziemy dochodzić naszych roszczeń.