Wciąż nie wiadomo dlaczego doszło do wypadku mikrobusu na niemieckiej autostradzie. Nasz berliński korespondent dowiedział się jedynie, że osoby które zginęły w wypadku mikorbusu pod Poczdamem były mieszkańcami Śląska. Wszyscy jadący w mikrobusie posiadali podwójne obywatelstwa. Do tragedii doszło wczoraj w nocy na autostradzie A2. Zginęły cztery osoby w tym kierowca, ciężko rannych jest również czterech pasażerów.

Na wyniki ekspertyzy trzeba będzie poczekać jeszcze przynajmniej kilka dni. Wiadomo, że w momencie kiedy doszło do tragedii pogoda była dobra – dlatego niewykluczone, że przyczyną wypadku była zbyt szybka jazda. W miejscu, gdzie doszło do wypadku nie ma żadnego ograniczenia prędkości. Osoby, które jechały mikrobusem wracały najprawdopodobniej z pracy w Holandii. Wszyscy są mieszkańcami Śląska. Odcinek autostrady A2, na którym doszło do wypadku można uznać ostatnio za pechowy – to trzeci w ostatnich miesiącach wypadek z udziałem Polaków na tym odcinku.

To prawdziwa czarna seria: 14 sierpnia - 30-letnia kobieta zginęła, a kilkanaście osób zostało rannych w zderzeniu autokaru wiozącego pielgrzymów z samochodem ciężarowym. Do wypadku doszło na trasie Warszawa-Katowice pod Kamieńskiem. 13 sierpnia - włoski autobus z polskimi pielgrzymami uderzył we wjazd do tunelu kilka kilometrów przed Klagenfurtem w Austrii. Tu na szczęście obyło się bez ofiar śmiertelnych, ale trzydzieści osób trafiło do szpitala. 2 sierpnia - w wypadku polskiego autokaru w Chorwacji zginął kierowca, rannych zostało jedenaście osób. Do katastrofy doszło 130 kilometrów od Zagrzebia. Autobus wiozący dzieci, wypadł na zakręcie do rowu. Wczoraj - wypadek autokaru turystycznego w Czechach. Na szczęście nikt nie ucierpiał.

00:05