Występy chóru dziecięcego i orkiestry wojskowej przywitały mumię, która po 150 latach w USA wróciła do Egiptu. Zwłoki prawdopodobnie należą do jednego z faraonów, Ramzesa I. Z Egiptu wywiózł je po kryjomu kanadyjski naukowiec.

Ramzes rządził zaledwie dwa lata, ale założył dynastię, która panowała nad Nilem przez kilka wieków. W drugiej połowie XIX wieku mumię wykradła z grobowca w Dolinie Królów w Luksorze rodzina egipskich przemytników. Mumia trafiła do Wielkiej Brytanii, następnie do Kanady.

Ostatnim przystankiem mumii w drodze powrotnej do domu było Muzeum Michaela Carlosa w Atlancie. To tamtejsi naukowcy stwierdzili, że zabandażowane ciało należało kiedyś do Ramzesa I, który zasiadał na egipskim tronie blisko 3 tys. lat temu.

To bardzo ważny i wzruszający moment w naszej historii. Kiedy otwarliśmy skrzynię i zobaczyłem mumię, miałem łzy w oczach. Nie mogłem uwierzyć, że faraon wrócił do Egiptu. Należy podziękować Muzeum Carlosa za to, że ją nam oddali - powiedział Zahi Hawass organizujący powrót mumii.

Ramzes trafił na wystawę w Muzeum Narodowym w Kairze, a Egipcjanie liczą na zwrot kolejnych zabytków. Najbardziej zależy im na popiersiu królowej Nefretete, które znajduje się w Berlinie oraz na tzw. Kamieniu z Rosetty ze zbiorów British Museum. Właśnie dzięki napisom na tym kamieniu Jean François Champollion rozszyfrował hieroglify egipskie.

05:35