W co trzecim samochodzie z drugiej ręki kupowanym z Niemczech zmieniono stan licznika – ostrzegają niemieccy eksperci. Oszukują nie tylko osoby prywatne, czy handlarze, ale nawet właściciele salonów samochodowych.

Aby sprawdzić, czy samochód ma faktycznie taki przebieg, jak wskazuje licznik, najlepiej wybrać się ze sprzedającym do autoryzowanej stacji diagnostycznej. Tam specjaliści będą w stanie sprawdzić czy ktoś manipulował przy liczniku.

Taka przyjemność kosztuje co prawda kilkadziesiąt euro, ale warto je wydać, bo takie oszustwa to w Niemczech plaga. Kupowanie samochodu staje się w Niemczech coraz bardziej niebezpieczne, bo oszuści mają teraz urządzenia, dzięki którym w mgnieniu oka bez żadnego problemu mogą zmienić stan licznika - mówił berlińskiemu korespondentowi RMF specjalista z niemieckiego Automobilklubu ADAC.

Oszuści niewiele ryzykują, ponieważ według niemieckiego prawa za taki przekręt nic im nie grozi.