Dowódca Międzynarodowych Sił Wspierania Bezpieczeństwa (ISAF) w Afganistanie gen. David Petraeus ocenił bardzo pozytywnie rolę i wyniki działań polskiego kontyngentu. Podkreślił jego "doskonałą pracę" i oświadczył, że współpraca z polskimi żołnierzami "w tej trudnej i ważnej misji" jest dla niego "wielkim przywilejem".

Zobacz również:

W opublikowanym przez dowództwo ISAF oświadczeniu, gen. Petraeus napisał, że niedawno odwiedził polski kontyngent w prowincji Ghazni i był pod wrażeniem jego doskonałej pracy. Polscy żołnierze prowadzą wszechstronną kampanię w bardzo trudnym rejonie Afganistanu i prowadzą ją w znakomity sposób. Podobnie jak poprzednio w Iraku ponosili latami ciężkie straty, ale nigdy się nie ugięli - głosi oświadczenie.

Petraeus podkreślił też, że po spotkaniu z gubernatorem prowincji Ghazni i miejscowym dowództwem armii i policji afgańskiej przekonał się, iż dowództwo polskiego kontyngentu, którym dowodzi obecnie gen. brygady Andrzej Reudowicz, nawiązało z nimi ścisłą współpracę. Amerykański generał przypomniał, że już od wielu lat ma okazję współpracować z polskimi żołnierzami, poczynając od Bośni i Hercegowiny, później w Iraku, a od roku 2001 r. w Afganistanie.

Działania polskiego kontyngentu w Afganistanie krytycznie ocenili na łamach tygodnika "Time" anonimowi oficerowie armii USA, zaznaczając, że nie postrzegają ich jako istotnego odciążenia własnych sił zbrojnych. Minister obrony narodowej Bogdan Klich uznał artykuł za oburzający, podkreślając, że słowa uznania o Polakach wielokrotnie wypowiadali m.in. gen. Petraeus i dowódca Sektora Wschodniego gen. John Campbell.