Czterem byłym ministrom rolnictwa we Francji grozi proces „o nieumyślne dokonanie zabójstw". Skargę złożyły rodziny pięciu osób, które zmarły nad Sekwaną na ludzki odpowiednik choroby szalonych krów.

Adwokat tych rodzin zarzuca byłym członkom rządu, że nie podjęli na czas niezbędnych kroków, żeby zatrzymać rozprzestrzenianie się śmiercionośnej choroby. Na razie wszczęte zostało wstępne dochodzenie.

Już pod koniec lat 80. ministerstwo rolnictwa powinno było wprowadzić przynajmniej zakaz karmienia bydła mączkami zwierzęcymi. Nie zrobiono tego i rezultaty są takie, że najpierw wybuchła epidemia wśród bydła, a potem zaczęli umierać ludzie - twierdzi mecenas.

Najgorsze jest to, że do końca nie wiadomo, ile osób zaraziło się we Francji nową odmianą choroby Creutzfeltda-Jakoba. Stuprocentową pewność można mieć dopiero po zgonie i sekcji zwłok każdego chorego.

Trybunał sprawiedliwości Francji sądził już ministrów zamieszanych w aferę transfuzji krwi skażonej wirusem HIV, teraz być może przyjdzie kolej na chorobę szalonych krów.

17:40