Kilkanaście centymetrów śniegu, które spadło w ciągu nocy wystarczyło, by sparaliżować ruch w miastach regionu. W Toruniu na ulicę nie wyjechały samochody egzaminacyjne WORD-u. Od rana trwa intensywne odśnieżanie obiektów wielkopowierzchniowych. W Bydgoszczy na dachu jednego z supermarketów przez noc przy odgarnianiu śniegu pracowało około 70 osób.

Około 10.00 wykolejony tramwaj sparaliżował ruch torowy w centrum Bydgoszczy; szynobus zatarasował Rondo Fordońskie. W Toruniu do podobnego zdarzenia doszło na ulicy Broniewskiego. Ruch zamarł na popularnych liniach prowadzących m.in. na uniwersytet. - I tak wybrałam moje własne nogi - mówiła jedna ze studentek. - W taką pogodę jest jasne, że nie ma niczego pewnego. Może i zimno, ale na nogach najpewniej.

Nie lada problemy mieli rano kierowcy, którym wykopanie samochodów z zasp zajmowało kilkadziesiąt minut. Często wysiłek szedł na marne - nie wszyscy mogli opuścić zastawiony i zasypany parking. Ci, którym się udało, mieli później problemy ze znalezieniem wolnego miejsca; wszędzie albo śnieg, albo unieruchomione auta.

- Z uwagi na panujące warunki, zaśnieżenie i zastawienie miejsc parkingowych w strefie płatnego parkowanie, zdecydowałem dziś wycofać kontrolerów - mówi Marian Arendt z Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu. - Nie mogę zakazać pobierania opłat za parkowanie, bo to reguluje uchwała Rady Miasta, mogę jednak wstrzymać pracę kontrolerów - wyjaśnia.

Na dachach roi się od mieszkańców i właścicieli budynków, którzy chwycili za szufle. Trwa odśnieżanie obiektów wielkopowierzchniowych; we Włocławku służby w pierwszej kolejności zgarniały śnieg z Hali Mistrzów przy ulicy Chopina.